Przedświąteczne zakupy w Ventimiglii to przyjemność, mimo paskudnej pogody. Wiał bardzo silny wiatr i padało, ale na szczęście targ świeżych produktów jest zabudowany, choć zbyt ciepło tam nie było.
Tyle dobra! Aż żałowałam, że ja tylko po szynkę i sery przyjechałam, bo wyjeżdżamy.
Niektóre cytrusy są z lokalnych upraw
Oszronione brokatem kwiaty na świąteczne bukiety
Lub tradycyjne poinsecje
W hali rybnej pachnie morzem. Lubię tam pójść by popatrzeć, nawet gdy nie kupuję ryb.
Taki wybór! Choć ceny wysokie.
Są też już moje ulubione wiosenne jaskry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz