niedziela, 28 maja 2023

Dzień Mamy

Tegoroczny Dzień Mamy zastal mnie w Lyon, z jednym tylko dzieckiem u boku za to cała ta wycieczka  była jak idealny prezent dla mnie. Były i prawdziwe prezenty, musiałam chyba naprawdę zasłużyć …


Takie ciasto kupiłyśmy, które było przepyszne !!!


Luksusowa francuska herbata, saszetki w złotych opakowaniach


Miseczka w ulubionym kolorze na drobiazgi


A w domu czekał na mnie jeszcze jeden prezent, ja to mam dobrze! 

To róż do policzków. A poniżej piękna mała restauracja, która jest blisko mieszkania Emi, w małej pustej uliczce, może uda tam się pójść następnym razem.











sobota, 27 maja 2023

Trochę więcej z Lyon

 Jeszcze trochę zdjęć z Lyon, gdzie na każdym kroku jest coś ładnego do uwiecznienia.


















Po prostu Lyon

 Lyon znajduje się kilkaset kilometrów od miejsca gdzie mieszkamy we Francji i tak jak duża jest ta odległość, tak bardzo według mnie różni się od miast południu. Architektura jest inna, nastrój miasta, restauracje i kawiarnie w innym stylu no i ludzie. Mieszkając w miejscu gdzie widzi się głównie emerytów, mam wrażenie że to właśnie do Lyon przyjechała cała ta młodzież, której u nas nie widać. W Nicei jest sporo młodych ludzi ale znaczna część z nich ma inną urodę, bardziej egzotyczną. Tutaj ludzie noszą dziwne okulary, mają nietuzinkowy styl, mam wrażenie, że bardziej pokazują siebie. To mi się bardzo podoba i dobrze się tu czuję. 

A ile jest nowoczesnych kawiarni, piekarni obok których trudno mi przejść obojętnie, sklepików z eleganckim rękodziełem to już osobna sprawa. Krótko mówiąc nic dziwnego że Emi dobrze się tu czuje. Z czego bardzo się cieszę.






Trochę tu jak w Lizbonie, części miasta leżą na rożnych wysokościach. 







Ciąg dalszy nastąpi…

czwartek, 25 maja 2023

Tgv

 Wybrałam się w podróż do Lyon, żeby odwiedzić Emi, która tam studiuje. Szybki pociąg Tgv jedzie tam ponad  4 godziny z Nicei. Może  być z przesiadką lub bez, ja miałam jedną w Marsyli. 

Na początku podróży okazało się, że na naszej lokalnej stacji nie działa żaden z automatów biletowych, żeby kupić bilet na pociąg do Nicei. Kasa zamknięta, pozostaje zakup online, dosyć skomplikowany ale udało się.

Do pociągu Tgv wsiada się elegancko w Nicei, konduktorzy kierują do odpowiedniego wagonu, którego numer wyświetlony przy wejściu. W środku nie ma oznaczenia jaki to numer wagonu i to powoduje szereg problemów. Spora część pasażerów nie siedzi na wyznaczonym miejscu bo albo pomylili przedział albo po prostu usiedli na lepszym wg nich miejscu które było chwilowo wolne. Ja wsiadłam do wagonu numer 3 po czym żeby się upewnić czy jestem w dobrym miejscu zapytałam młodą kobietę czy to na pewno 3 na to ona mi mówi że to jest nr 2. Dziwne to mi się wydało ale zaczęłam wychodzić i wtedy grupka turystów z dalekiego  wschodu powiedziała do kogoś że zajął ich miejsce. On pokazuje im bilet że dobrze siedzi na to oni mówią, że nie  bo to wagon nr 3 a on ma miejsce w 2. Ja do nich mówię że to przecież nr 2 . Na szczęście obiektywni Amerykanie, którzy siedzieli obok, potwierdzili że to wagon trzeci. Wywiązała  się cała dyskusja, który to wagon i każdy obstawał przy swoim po czym pociąg ruszył i zostali w nim i ci co mieli miejsce w 2 i ci co w 3… Na szczęście wkrótce przyszedł konduktor i wyjaśnił że to jednak nr 3! Prawdopodobnie cyfra 2, która wprowadziła ludzi w błąd to oznaczenie klasy… i wszystko jasne.

Przesiadka w Marsyli przebiegła przyjemnie: mogłam rozprostować nogi i odetchnąć świeżym powietrzem. W hali dworca są prawdziwe drzewa i bardzo mi się to spodobało. A zaraz z głównego wejścia rozciąga się piękny widok na Marsylię. Po tej chwili wytchnienia czas ruszyć w dalszą podróż…






wtorek, 23 maja 2023

Życie codzienne

Dzień za dniem się toczy, raz lepiej raz gorzej ale w każdym z tych dni są przyjemne albo piękne momenty…i na tym się skupiam. Na tym, że przestałam mieć  problemy ze spaniem, że przyjemnie siedzi się rano na słonecznym balkonie, że są już dobre truskawki, spacery nad morzem zawsze są przyjemne a już niedługo będziemy pływać w tym morzu. 




Herbata z kwiatów rumianku… trochę gorzka ale za to jak ładnie wygląda




Cappuccino we włoskiej kawiarni jest najlepsze


Poniżej Focacella… taka jakby pizza, przepyszna…


No i na koniec ja w moim ulubionym miejscu do zdjęć, nikt mi nie robi zdjęć więc czasem muszę sama to zrobić …