czwartek, 29 czerwca 2023

Na balkonie

 Siedzę na balkonie. Dziś jest to możliwe, bo jest pochmurno, w słoneczny dzień byłby to poranek na patelni… Wokół mnie bujna zieleń, ptaki śpiewają tak głośno, że zagłuszają głosy w radiu. Kawa paruje a ja zastanawiam się, czy będzie niedługo padać, czy jednak nie. Lubię być na balkonie, podlewać kwiaty, patrzeć co się dzieje na zewnątrz. Taka chwila ładowania wewnętrznej baterii. I nic więcej nie potrzeba…

Dziewczyny maja już wakacje, obie są w domu więc spędzamy wspólnie czas. Trochę plażowania, objazd po okolicy, sporo dobrego jedzenia. Już niedługo wyruszymy w podróż w stronę Polski, zwiedzając po drodze kilka europejskich miast: Strasburg, Brugia, Amsterdam, Kopenhaga, Malmo i na koniec Karlskrona  gdzie wjedziemy na prom do Gdyni. Już nie mogę się doczekać! Tęsknię za innymi widokami, architekturą i klimatem odmiennym od tego co mamy na codzień. Mieszkamy w pięknym miejscu ale mała zmiana czasem jest potrzebna. Kilka tygodni przerwy od sprzątania w tej samej kuchni, od komarów atakujących nas codziennie po południu, od skuterów hałasujących w nocy kiedy trzeba spać przy otwartym oknie bo jest zbyt gorąco żeby je zamknąć… Ach, już niedługo!

Pierwsze zdjęcia są z Sanremo.



We Włoszech często kelner pyta czy cappucino posypać kakao, a czasem podają je po prostu bez niczego. Podobno tradycyjnie pije się je bez dodatków, a cynamon to już jakaś fanaberia… Rogalik obowiązkowo nadziany, tutaj nutellą ale może być z kremem waniliowym lub dżemem morelowym.





Na plaży z leżakami można również coś zjeść, na przykład taką ładną miskę rożnych rzeczy.





Trzeba dużo pic gdy jest tak ciepło …





środa, 21 czerwca 2023

Na wodzie

 Na wodzie zawsze czuję się świetnie. Dlatego, kiedy mam okazję postawić nogę na pokładzie statku, to jestem w siódmym niebie. A jeśli jeszcze jestem tam traktowana po królewsku, to chcę tam zostać na dłużej. 

Tym razem był to tylko krótki rejs, jedna noc, z St. Tropez do Cannes. Przyjemnie jak zawsze, smaczne jedzenie i jedyny problem to taki, co wybrać z bogatego bufetu śniadaniowego, bo pojemność żołądka ograniczona niestety...







W kabinie czekało coś dobrego...



Obok stał inny statek wycieczkowy, ładny (ale tak między nami) nie można porównać go z żaglowcem...



To do zobaczenia następnym razem...







poniedziałek, 12 czerwca 2023

Zaczęło się

Lato. Już tu jest chociaż jakby później niż zwykle, bo dużo pochmurnych dni było w tym roku. W końcu zaczęliśmy pływać w morzu - woda chłodna ale jak już się zamoczy kolana ( dla mnie z jakiegoś powodu jest to trudne) to jest już przyjemnie. Woda krystalicznie czysta, jeszcze nie zmącona przez kąpiących się, bo jest ich stosunkowo niewielu. 

Lidka skończyła już szkołę, szybciej niż inni, ale tak to jest w tej klasie liceum. Przed nią coroczny spektakl taneczny więc dużo emocji. A za kilka dni będziemy mieć gościa z USA! Przyjedzie do nas dziewczyna, u której mieszkała  Lidka na wymianie w Chatham, koło Nowego Jorku. Ciekawa jestem jak to będzie, myślę że wesoło.

Teraz kilka zdjęć z ostatnich tygodni, dużo się działo a nic tutaj nie pisałam więc taki mały skrót. 

Najpierw pojechaliśmy na mini rejs statkiem, ale o tym napisze  następnym razem.

Emi przyjechała na swój urodzinowy weekend.




Formuła 1 w Monaco. Byliśmy zaproszeni na oglądanie z balkonu pewnego biura. Również Lidce udało się tam do nas dołączyć.




Powyżej pokój Lidki, w którym po 2 tygodniach można było w końcu otworzyć rolety, tyle czekaliśmy na naprawę awarii...

W Menton jest nowa, przyjemna kawiarnia, akurat taka jakie lubię. Prosta, nowoczesna i można o dowolnej porze dnia usiąść i czegoś się napić czy zjeść ciastko ( w innych miejscach na promenadzie w czasie obiadu można zająć stolik tylko jeśli zamawia się posiłek, to takie francuskie zwyczaje ).


A tutaj pięknie kwitnie kaktus


No i plaża...w końcu






To do następnego razu...