wtorek, 27 czerwca 2017

czwartek, 22 czerwca 2017

Tutejsze lato

Już się nam dało we znaki. Codziennie od rana słońce i upał. Mieszkanie, które niedawno było jeszcze w miarę chłodne, już się nagrzało. Próżno szukać wytchnienia, jedynie w łazienkach na dolnym poziomie jest trochę zimniej, bo tam słońce nie dochodzi a od tyłu chłodzi skała. Tak, nasz dom (tzn. ten, w którym wynajmujemy mieszkanie) zbudowany jest na skale. Ochłody można szukać jedynie w wodzie lub klimatyzowanym sklepie. Spać nie można, bo za ciepło, wszechobecne komary i ptasie śpiewy od wschodu słońca za oknem (piękne ale zdecydowanie za głośne). Zaczęłam marzyć o jesieni, choć dopiero zaczynają się wakacje. Wiem, że jeszcze zatęsknię za taką pogodą, po kilku deszczowych dniach w Gdyni, ale na razie chcę stąd uciec.

Lubimy te wyjazdy do Polski, mimo, że jedziemy prawie dwa dni, samochodem z noclegiem po drodze. Wyjazd przed świtem, pierwszy postój to pyszna kawa gdzieś na stacji benzynowej we Włoszech, potem piękne widoki w Austrii. Obowiązkowe korki na autostradach niemieckich, aż wreszcie Szczecin, polskie piwo i pierogi albo żurek na kolację. Drugi dzień jazdy już jest krótszy i spokojniejszy, często pada, ale i tak jest przyjemnie. Tak samo jak zawsze, jakbyśmy nie wyjechali stamtąd prawie 4 lata temu...


środa, 21 czerwca 2017

Piszę czy nie piszę???

Przez ostatnie trzy tygodnie mieliśmy gości, z malutką przerwą między jednymi i drugimi. Trochę cierpi na tym mój blog, ale to wcale nie znaczy, że już przestałam pisać, że już mi się znudziło, czy nie ma o czym. Przyznaję, że czasem rzeczywiście brak mi weny lub trudno jest znaleźć coś ciekawego do opisania i pokazania, ale to nie znaczy, że to już koniec, na pewno nie! Przyzwyczaiłam się do tego sposobu uwieczniania naszej codzienności i polubiłam to. Tym bardziej, że przyjemnie wraca się do rozdziałów sprzed kilku lat, żeby zobaczyć, co robiliśmy, jaka była wtedy pogoda i jak dzieci się od tego czasu zmieniły. Nie tylko dzieci zresztą...

Za to Menton zmienia się niewiele, wciąż robi na mnie wrażenie, gdy patrzę na tę kolorową starówkę, pięknie oświetloną południowym słońcem...













poniedziałek, 19 czerwca 2017

Tancerka w rodzinie

Kolejny rok minął nie wiadomo kiedy i ponownie mogliśmy podziwiać spektakl taneczny przygotowany przez szkołę tańca, do której uczęszcza Lidka. Jak zawsze było wiele pięknych strojów, muzyki, zachwytów i wzruszeń. Lidia bardzo dużo już się nauczyła, ma ruchy prawdziwej tancerki - wszystko w rytmie i z pełnym zaangażowaniem, naprawdę przyjemnie patrzeć, jak sobie radzi. No i ona uwielbia tańczyć i to jest najważniejsze, że robi to co lubi.












 c.d.n.

czwartek, 8 czerwca 2017

Lato na całego

Już zrobiło się gorąco, woda w morzu turkusowa, przyjemnie orzeźwiająca i bardzo zachęcająca do kąpieli. "Zawodowi" plażowicze - których tu niemało, okupują najlepsze miejsca już od samego rana.
Zakwitły kwiaty w porażających kolorach, niektóre odurzają zapachem, inne nie, ale na pierwszy rzut oka widać, że lato pełni. Szkoda tylko, że trzeba jeszcze chodzić do szkoły i pracy, pisać egzaminy i załatwiać różne sprawy, na które jest stanowczo za ciepło. Za to można pójść na lody, nawet o 22, bo lodziarnie już pracują w wakacyjnym trybie. I całe szczęście!


 





Po prostu lato!