czwartek, 29 lutego 2024

Forum pracy

 Niedawno w Monako odbyło się kolejne forum zatrudnienia. Byłam już na podobnej imprezie we wrześniu, niestety wówczas nic konkretnego z tego nie wyszło. Nie dziwi mnie to bo przyszło bardzo dużo ludzi poszukujących pracy w Monako. Lepsze zarobki niż we Francji i atrakcyjne warunki emerytalne, więc ludzie z okolicznych miast, zabiegają o pracę w tym państewku. Organizacja tego wrześniowego forum nie była na medal: zbyt małe pomieszczenie, przez co brak prywatności na poszczególnych stoiskach (podczas jednej z rozmów byłam potrącana przez przepychających się za mną ludzi...), duszno, głośno, nieprzyjemnie.

Tym razem było lepiej. Duża sala, lepszy dostęp do stoisk poszczególnych firm, większy wybór przedsiębiorstw zatrudniających. Odbyłam rozmowy z przedstawicielami kilku hoteli, oraz firmy do której należą najlepsze monackie hotele, kasyno, termy i inne lokalne atrakcje.  Złożyłam też CV w kilku firmach zajmujących się pośrednictwem pracy.

Jak na razie otrzymałam jedno zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, na którą idę jutro rano. Miałam mały trening podczas wspomnianego forum, bo tam miałam przedsmak takiego spotkania, odbyłam kilka krótkich rozmów, na których trzeba było zaprezentować się jak najlepiej, więc nie denerwuję się. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Życzcie mi szczęścia!!!


Po męczących kilku godzinach stania w kolejkach i samo prezentacji (w języku francuskim głównie), czas na trochę relaksu przy plaży, akurat słońce wyszło zza chmur.


Poniżej budynek, w którym jutro mam spotkanie. Jak widać, jest w czasie remontu. W Monako nieustannie przebudowywane są budynki i powstają nowe w miejsce wyburzonych. Krótko mówiąc, jedna wielka budowa gdzie nie spojrzeć. Tak między nami mówiąc, spodziewałam się trochę ładniejszej siedziby lokalnego głównego gracza w turystyce i rekreacji...no ale to tylko moja skromna opinia.



poniedziałek, 26 lutego 2024

Podjąć wyzwanie

 Mam taki charakter, że bardzo poważnie biorę wszelkiego rodzaju wyzwania które sobie sama narzucam. Nie takie „challenge” z mediów społecznościowych ale takie wymyślone przeze mnie, lub ewentualnie sportową aplikację której używam Na przykład wyzwanie żeby przebiec określoną ilość kilometrów w danym miesiącu, albo żeby ćwiczyć codziennie przez jakiś okres czasu. Jak już w to wejdę, to prawie zawsze mi się uda bo staram się nie odpuszczać. Nie żeby były jakieś negatywne konsekwencje jeśli nie dociągnę danego planu do końca ale to kwestia charakteru, honoru… po prostu staram się nie rzucać słów na wiatr. 

Zaczęły się u nas ferie zimowe i jest to świetna okazja dla mnie żeby po pierwsze dobrze się wyspać a poza tym trochę bardziej zadbać o siebie, zanim zacznę w końcu gdzieś pracować ( zakładam, że to niedługo się stanie, zaklinam rzeczywistość i afirmuję…). Mam więc plan (a w zasadzie wyzwanie) żeby każdego dnia tych ferii zrobić coś dla swojego zdrowia, fizycznego i psychicznego, no i nie ma że zapomniałam albo że mi się nie chce… A że ostatnio moje blogowanie trochę „kuleje” to częścią tego wyzwania jest, że mam też tu przynajmniej co drugi dzień coś nowego zamieścić. Prawda jest taka, że mam sporo zaległych spraw, o których chciałam tu kiedyś napisać ale jakoś się nie udało. Dlatego teraz przekopię archiwum i wydobędę na światło dzienne to co jest tego według mnie warte. Życzcie mi powodzenia!!!

A teraz kilka przypadkowych zdjęć :

Woda w morzu jeszcze zimna, ale przyjemnie zamoczyć nogi przy ładnej pogodzie.


Czasem słońce czasem deszcz ( a nawet śnieg )


Kawa w ładnej filiżance smakuje lepiej, a jeszcze z takim pysznym ciasteczkiem z boku to już wyższy poziom przyjemności…



To do jutra! No może pojutrze…


Wszystko kwitnie

 W Monako już prawdziwa wiosna, wszystko kwitnie, słońce świeci, ptaki głośno śpiewają. Chociaż jest to najgęściej zaludnione państwo świata i zabudowa jest bardzo gęsta to można tu też znaleźć sporo parków. Niedużych oczywiście ale są i wszystkie bardzo zadbane. Ostatnio przechodziłam koło Ogrodu Unesco, i można tam przyjemnie posiedzieć, słuchając szmeru wody z fontanny, zobaczyć kilka rzeźb i sporo zieleni oczywiście. Dobre miejsce na odpoczynek w przerwie na lunch dla pracujących w okolicy czy po prostu chwila spokoju od zgiełku miasta dla przechodniów. Zawsze warto na chwilę się zatrzymać i dać odpocząć głowie. 










Na skale, na górze z lewej widać pałac rodziny książęcej. 



poniedziałek, 19 lutego 2024

W skrócie

Oto mały skrót że tego co ostatnio u nas się dzieje.

W środę przyjechała Emi z Lyon. W jej deprartamencie zaczynają się ferie zimowe i dotyczą one również szkół wyższych więc ma 2 tygodnie wolne. Lidka jeszcze w tym tygodniu ma szkołę. Jako że ja wciąż mam niepewną sytuację z pracą i trudno zaplanować coś z wyprzedzeniem , to nie wybieramy się na dłuższy wyjazd narciarski niestety… No ale na pociechę mamy całkiem niedaleko do kilku przyzwoitych stacji narciarskich i pojechaliśmy na weekend do Limone Piemonte. Tym razem był śnieg i udało się pojeździć. Co prawda temperatura dobrze powyżej zera i koło południa na stokach robiła się ciapa śniegowa to i tak było przyjemnie. Dużo słońca, górskie klimaty, to jest to co lubimy. Niestety Lidka przed wyjazdem zaraziła się jakąś chorobą i nie czuła się najlepiej, taki pech. Na szczęście dała radę być z nami na stoku i nawet trochę pozjeżdżała. Wróciliśmy zmęczeni, poszliśmy wczoraj spać krótko po 21…