niedziela, 30 kwietnia 2023

Początek sezonu

 W Menton już prawie lato! Widać sporo turystów w wąskich uliczkach ( poznaję ich po letnich strojach, lokalni mieszkańcy jeszcze noszą się wiosennie). Trwają ferie no i 1 maja to Święto Pracy. Pogoda na długi weekend na Côte d’Azur nie dopisała: w sobotę pochmurno, dziś od rana pada, jutro ma być podobnie. Za to w piątek było pięknie i można było poczuć nadchodzący sezon letni.



Piątkowe zakupy na pograniczu francusko - włoskim: ryba, szparagi, kwiaty, bagietka i croissanty. wino, świeży makaron i pesto, do tego trochę włoskiej szynki i burata (włoski, śmietankowy ser podobny do mozzarelli tylko bardziej rzadki w środku ). Tak naprawdę to jest tu najlepsze, że można mieć pyszne, świeże produkty z dwóch stron granicy na wyciągnięcie ręki… Czego chcieć więcej?




Wszystkie lodziarnie już otwarte po przerwie zimowej. Noisette (orzech laskowy) to chyba mój ulubiony smak.


A potem pogoda się zepsuła …ale na balkonie i tak można przyjemnie posiedzieć, nawet podczas deszczu.



wtorek, 25 kwietnia 2023

Gdynia z innej strony


 Mały wyjazd na ferie wiosenne dobiega końca. Pogoda w Gdyni dopisała, wczoraj usypiał nas stukot kropli deszczu na parapecie a dzisiaj jest chłodno i pochmurno ale mieliśmy szansę naspacerować się do woli podczas wcześniejszych ładnych  dni…

Lidka już 10 dzień spędza w Nowym Jorku. Trochę tęskni ale zadowolona z wyjazdu. Zostanie tam jeszcze do końca tygodnia. 

Na łące koło gdyńskiego mieszkania trwa wiosna w pełni. Obserwujemy parę żurawi, które tu zamieszkały na mokradłach i często nawołują się oraz latają we dwoje nad okolicą. Jest też cała masa innych ptaków, które dają koncert każdego ranka. 

Wczoraj pochodziłam trochę po zaniedbanej kiedyś części centrum Gdyni, bliżej portu. Chciałam zobaczyć jak zmienia się to miejsce. No i muszę powiedzieć, że robi się tam ładnie i ciekawie. 












Gdynia zmienia się powoli, jest dużo remontów dróg i nowych budynków w realizacji, w centrum w przygotowaniu jest duży park. Na razie nie wyglada to dobrze (płoty, rozkopy, błoto) ale za jakiś czas, gdy te wszystkie przebudowy się skończą to pewnie będzie ładnie i przyjemnie. I tego temu miastu życzę…

niedziela, 9 kwietnia 2023

Wesołych świąt!

 Kolejna Wielkanoc na francuskiej ziemi…






Życzę wszystkim dobrego samopoczucia, spokoju i relaksu, bo to jest najważniejsze. Pozdrawiam wielkanocnie!!!

piątek, 7 kwietnia 2023

Kwietniowo

Kwiecień powoli się rozkręca, nasze życie powoli się toczy, przed nami wielkanocny weekend. Emi przyjeżdża z Lyon na święta i ferie wiosenne więc znowu będziemy we czworo przez jakiś czas. I chociaż ona po prostu przyjeżdża do domu, to ja czuję jakbyśmy mieli gości na Wielkanoc i to jest przyjemne uczucie. Zakupy już w większości zrobione. Przed nami pieczenie ciast, robienie sałatki i innych świątecznych pozycji obowiązkowych w naszym domu.

Niemalże cudem udało mi się kupić bazie i powyginane gałęzie na wielkanocną dekorację - to nie jest tu popularne. Bazie można zobaczyć tu i ówdzie jako cześć dekoracji ale kupić ich wówczas nie można. Na szczęście kwiaciarnia niedaleko mojej szkoły językowej w tym roku je sprzedaje na sztuki, dwa euro za jedną! No ale trudno, trzeba było kilka kupić! 

Jak na kwiecień jest dosyć chłodno. I tutaj dotarła „bomba zimna” jak to powiedziano w radiu. Z rana jest kilka stopni, potem temperatura rośnie do kilkunastu. Nie przeszkadza to jednak licznym turystom być ubranym jak na lato, w krótkie spodenki, letnie sukienki i sandały. Czekając na pociąg w Nicei ubrana w kurtkę, długie spodnie i botki, patrzę na nich i oni na mnie ze zdziwieniem. No ale niech każdy nosi to co chce, wszystko tu jest dozwolone.

A tutaj kilka ostatnich zdjęć z mojego telefonu;

Tego kota widzę codziennie gdy wracam do domu z kursu francuskiego.


Obok imponująco kwitnie wisteria.


Wschód słońca mogę podziwiać ostatnio codziennie, bo akurat wstaję o tej porze.


Takie piękne te bazie, kiedy coś jest trudne do zdobycia, to nabiera od razu większej wartości. Po francusku mówi się na nie "kotki".


Czasem pracę domową robię w pociągu...

To jest rozmaryn, w tym klimacie tak dobrze rośnie na zewnątrz


Koniec pisania, czas się zabrać za przedświąteczne sprzątanie...

sobota, 1 kwietnia 2023

Nicea z pociągu

 Od kilku tygodni ponownie jeżdżę na kurs francuskiego do Alliance Française w Nicei, tak jak niecały rok temu. Choć jest to dosyć wymagające bo każdego dnia muszę wcześnie wstać, iść na dworzec i pociągiem jechać do Nicei,  to jest to dla mnie dobre i naprawdę warto trochę się pomęczyć.

Sympatyczni ludzie z rożnych krajów, miła, energiczna nauczycielka, dużo wiedzy - same plusy. A jeszcze do tego przyjemna kawiarnia na rogu budynku, która również należy do tej szkoły, więc można przyjemnie spędzić przerwę przy dobrej kawie i rogaliku ( bo przecież jesteśmy we Francji…) w miłym towarzystwie  uczniów z rożnych grup. 

Dworzec w Nicei znajduje się kilka minut na piechotę od szkoły francuskiego. Jest to ładny, stary budynek i nie wiadomo dlaczego budowany jest obok super nowoczesny, oszklony hotel (i coś jeszcze)i aż oczy bolą, bo jak na razie obie budowle nie współgrają ze sobą ani trochę ( choć wiem że często łączy się nowe ze starym i efekt jest ciekawy ). Zobaczymy  jak to będzie wyglądało jak budowa będzie skończona, ale na razie jest dziwnie. 



Taki widok mam codziennie idąc na kurs, ulica Rue de  Paris… trudno o lepszy adres dla szkoły języka francuskiego …



Na zdjęciu poniżej jedna z sal w Alliance Française. Mieliśmy małą imprezę, z pizzą i napojami z okazji Dnia Frankofonii i każda z grup przygotowała mini występ: jakiś quiz czy coś w tym rodzaju. 


Taki powrót do szkoły to bardzo przyjemna rzeczy, szkoda tylko, że dosyć kosztowna. Mimo to naprawdę warto, nie tylko dla nauki języka.