piątek, 16 września 2022

Sezon kąpielowy

 Na południu Francji lato trwa. Są trochę chłodniejsze wieczory i poranki ale w ciągu dnia wciąż ciepło. To ma się niedługo zmienić według prognozy pogody, ale póki co wciąż można smażyć się na plaży i pływać w cieplej morskiej wodzie. Rok szkolny już się rozkręcił, pierwsze sprawdziany zaliczone a nad morzem wciąż wakacyjnie. Szczególnie na plaży w Monako wyglada jakby był środek lata, trudno się oprzeć przyjemnej, odświeżającej kąpieli, tym bardziej że idzie ochłodzenie. Być może to koniec sezonu kąpielowego dla mnie, dlatego koniecznie chciałam skorzystać z pięknej pogody i udało mi się dziś przyjemnie popływać i poopalać się, w drodze na zakupy… trzeba korzystać z tego co to miejsce oferuje ( wciąż za rzadko to robię niestety!)

Plaża w Larvotto ( tak się nazywa ta część Monako) pokryta jest drobnymi kamyczkami, które trochę kłują w stopy ale leży się na tym całkiem przyjemnie. Pływa się w sztucznie wydzielonej zatoczce, odgrodzonej specjalną siatką, która zatrzymuje meduzy ( mam nadzieję). Wzdłuż plaży są restauracje, kilka sklepów, fitness, toalety, centrum nurkowe i pewnie jeszcze coś o czym nie wiem. Cała ta zabudowa była niedawno odnowiona, a może nawet zbudowana na nowo, to jest tu możliwe. Nad tymi lokalami jest promenada spacerowa, z fontannami, i zadaszeniami, żeby schować się na chwilę przed słońcem. Myślę, że jest to całkiem przyjemne miejsce do spacerów. Rano sporo ludzi tutaj ćwiczy, biega, spaceruje z psami i podziwia widoki. 












poniedziałek, 5 września 2022

Nareszcie wrzesień


Tegoroczne lato jest dla mnie bardzo długie. Tu gdzie mieszamy jest wciąż gorąco, deszcz pada sporadycznie, trwa susza. Skończyły się wakacje, wcześniej robi się ciemno ale poza tym niewiele się zmieniło. Komary również nie odpuszczają jak ja razie. 

Bardzo lubię jesień i już chciałabym odłożyć letnie ubrania i wyciągnąć jakiś sweter albo włożyć dżinsy. Lubię lato ale już mnie po prostu zmęczyło w tym roku. Mieliśmy też trochę stresów w związku ze znalezieniem lokum w Lyon dla córki studentki, trzeba było kilka razy tam pojechać, jeden raz w temperaturze 38 stopni! No ale już wszystko załatwione, dziś rozpoczął się rok szkolny również w tamtej uczelni i pierwsze wrażenie jest pozytywne wg Emi. Oby tak dalej!

Odkąd mieszkamy na południu Francji, mamy kilka swoich tradycji jesiennych, rzeczy które robimy co roku o tej porze. Lubimy wtedy pojechać do Turynu, albo na festiwal oliwy w Imperii w listopadzie. Już nie mogę się doczekać kiedy znowu tam pojedziemy. 

Na razie jednak jeszcze można kąpać się w morzu i opalać na plaży, myśląc o jesieni…



Nie ma to jak zjeść obiad na tarasie przy samej wodzie... kwintesencja Lazurowego Wybrzeża( wg mnie). A wieczorem spektakl na niebie, albo różowe chmury, albo błyskawice bez dźwięku...


Pokój Emi taki pusty teraz...no i kwiatek prawie umarł z tęsknoty! Dobrze że my jakoś się trzymamy...




sobota, 3 września 2022

Lyon

Stało się, Emi od tygodnia mieszka w Lyon! Jest nam trochę dziwnie ale póki co wszystko jest ok, podoba jej się tam, my jakoś tu bez niej żyjemy. To dopiero początek, wiem… Oby dalej też było dobrze. 

Lyon to bardzo duże miasto, przepływają przez niego dwie duże rzeki, które się w pewnym miejscu tam łączą. Chwilami ma się wrażenie, że jest się w Paryżu. Mnóstwo pięknych starych budynków, szerokie ulice, dużo ludzi wszędzie. Nastrój tego miasta jest całkiem inny niż np. Nicei. Ludzie wyglądają inaczej, niż tu na południu: mnóstwo młodzieży, ekscentryków i osób które chcą wyróżnić się z tłumu. Ogólne wrażenie pozytywne według mnie. Pogoda też trochę inna, bardziej zmienna, chłodne poranki i ciepłe wieczory jak na razie. Potem zobaczymy.