wtorek, 25 stycznia 2022

Nicea dobra na wszystko

Czasem jadę do Nicei tak po prostu, żeby zmienić otoczenie. Ostatnio czułam, że mam powoli dość monotonii dnia codziennego (niekończący się bałagan w kuchni, robienie prania, i "co na obiad?"...) więc taki mały wyjazd bez towarzystwa wydawał się lekarstwem na to wszystko. Rzeczywiście, takie powłóczenie się bez celu dobrze na mnie wpływa czasami, więc cieszę się, że to miasto - które coraz bardziej mi się podoba - jest tak niedaleko. A jeśli jeszcze słońce tak pięknie świeci, to każdy spacer jest przyjemny.













I od razu lepiej się robi na duszy...

poniedziałek, 24 stycznia 2022

Czas na bloga

 Najwyższy czas trochę nadgonić pisanie tego bloga. Nic super ciekawego u nas się nie dzieje, jednak zawsze znajdzie się tak naprawdę coś małego, co można opisać lub pokazać na zdjęciu. Ja osobiście lubię oglądać obrazki z codziennego życia niektórych ludzi, szczególnie takich, którzy potrafią ładnie to pokazać na zdjęciach. I nie mam na myśli zdjęć z egzotycznych podróży, czy ekstremalnych wyczynów, tylko takie zwykłe codzienne sprawy i sprawki. Ktoś ma ładną starą lampkę z nowym abażurem, inny ktoś ładnie nakrył stół do kolacji a jeszcze inna osoba zrobiła kolorowy koktajl, który chętnie spróbuję zrobić również. Może to dla niektórych jest nudne ale ja uważam, że nie, i że to jest  prawdziwe życie, które składa się z takich drobnych rzeczy.

Na południu Francji pogoda nas zadziwia, bo od wielu tygodni nic się nie zmienia: słońce, chłodno w nocy i rano, koło południa temperatura rośnie do kilkunastu stopni i jest wysokie ciśnienie. Idealna pogoda żeby pospacerować lub pojeżdzić na rowerze w wolnym czasie. Ostatnio pojechaliśmy samochodem z rowerami do Cagnes sur mer, a stamtąd na rowerach do Nicei, koło lotniska, przez całą Promenade des Anglais i z powrotem. Cały czas jedzie się drogą dla rowerów, blisko wody. Super przyjemnie, choć obok ruchliwej ulicy. Po drodze przystanek na coś do picia lub jedzenia i można jechać dalej. Nie mam zdjęć z tego wyjazdu, ale mam za to kilka z wcześniejszego weekendu, kiedy jeździliśmy na wynajętych rowerach we Włoszech.

Start w Ospedaletti, potem przez tunel do Sanremo (pisałam o nim na przykład tu ), przerwa na najpyszniejsze kanapki o nazwie "Miss America", potem jeszcze trochę dalej i powrót. Bardzo przyjemna przejażdżka i trudno mi uwierzyć, że Lidka nie lubi jeździć na rowerze... Została więc w domu tym razem. Niech żałuje...




W Ospedaletti tak ładnie...


... i obowiązkowe lody na koniec wycieczki.


W przyszły weekend też chcemy pojeździć, oby zdrowie i pogoda dopisały.

 Do następnego razu...

czwartek, 13 stycznia 2022

Dobrego Nowego Roku


 Minęło już 13 dni nowego roku, a jeszcze nic tu nie napisałam. Ale tak to jest u mnie w styczniu, po grudniu pełnym atrakcji obecny miesiąc dla mnie jest nijaki, smutny i przygnębiający. Tym razem nie wyjeżdżaliśmy do Polski na święta, więc też czuję niedosyt spotkań rodzinnych, towarzyskich i jakiejś fajnej imprezy sylwestrowej. No ale trudno, trzeba żyć dalej i cieszyć się z tego że jesteśmy zdrowi. 

Pogoda u nas dopisuje, codziennie dużo słońca choć zimno jak na lokalne warunki: dziś rano było 5 stopni, w południe 11. Można nosić najcieplejsze kurtki, które zwykle wiszą w szafie i czekają na wyjazd na narty lub do Gdyni., do tego szale i rękawiczki, czapkę można odpuścić. 

Byliśmy niedawno na koncercie Carli Bruni w Monako i bardzo nam się ten występ podobał. Piosenki bardzo przyjemne, gwiazda sprawia bardzo sympatyczne wrażenie i siedzieliśmy bardzo blisko, więc doskonale było wszystko widać. No i rozumiałam wszystko co piosenkarka mówiła do publiczności, co mnie bardzo podbudowało. Ostatnio nie mam wielu okazji do rozmowy po francusku i mam wrażenie że cofnęłam się w rozwoju na tym polu. Na szczęście nie jest tak źle, po prostu za dużo od siebie wymagam.

Życzę wszystkim dużo dobrych rzeczy w tym roku, zdrowia, optymizmu i poczucia humoru. A na poprawę nastroju ładne kwiaty w wazonie …