niedziela, 30 sierpnia 2015

Koniec wakacji

Wróciliśmy z chorwackich wakacji, bardzo udanych. Luksusowy camping (co wygląda na oksymoron, ale jednak tak było), wesołe towarzystwo, piękna pogoda. Miałam zepsuty jeden dzień z powodu okropnego bólu żołądka, ale to na szczęście nie trwało długo. Teraz trzeba się przestawić na na tryb szkolny, co wydaje się taaakie trudne. Na szczęście dzieci cieszą się, że już zaraz zacznie się szkoła. Ja cieszę się, że to dopiero we wtorek w szkole podstawowej, a w szkole Emi w środę. Tylko praca Olka od poniedziałku, no ale może iść na 10, więc nie jest tak źle.

Póki co wspominamy piękne zachody słońca;
...bardzo smaczne, wielkogałkowe lody;
...piękną architekturę Zadaru;



 ...luksusowy statek, który właśnie wypływał z portu:
... romantyczne widoki
...i przyjecie urodzinowe jednego z trzynaściorga dzieci z naszej grupy wakacyjnej.


Było naprawdę przyjemnie i 9 dni minęło nie wiadomo jak i kiedy. Do widzenia wakacje, wracajcie jak najszybciej!

wtorek, 18 sierpnia 2015

Drzwi

Przeglądając zdjęcia w komputerze, zauważyłam, że często uwieczniam aparatem drzwi, które mi się podobają. Tak, myślę że jest coś interesującego w ładnych lub nietypowych drzwiach i nie potrafię przejść koło takich obojętnie jeśli tylko jakiś mam aparat pod ręką.


Wenecja

Lizbona

Roquebrune Cap Martin

Beaulieu 

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Po prostu wakacje...

...również od "blogowania". Mamy gosći, dużo chodzimy, jeździmy, pływamy no i na pisanie już siły i czasu nie zostaje. Jeszcze trochę tak będzie, bo za kilka dni wczesnym rankiem jedziemy do Chorwacji na camping. No po prostu wakacje...







poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Nicea nocą

Gorące dni i gorące wieczory. Po prostu trzeba wyjść z domu! W piątek pojechaliśmy wieczorem do Nicei, która tętni życiem po zmroku.







Trochę głodni, podążyliśmy w stronę miejsca z którego wielu ludzi niosło kartony z pizzą. Po chwili zobaczyliśmy spory tłumek przy małej pizzerii w bocznej uliczce.  Pizza tam była bardzo tania, jak na lokalne standardy, a zapachy zachęcające. Stanęliśmy więc w kolejce... (tzn, dzieci stanęły, bo znalazłam sobie krzesełko)
Warto było czekać, bo ta pizza była bardzo smaczna. A zjedzona na ciepłych od upału schodach z widokiem na ładną stara uliczkę smakuje jeszcze lepiej, nawet jeśli nad głową streczy suchy badyl...




czwartek, 6 sierpnia 2015

Gdynia w różnych kolorach

Gdynia się zmienia. Powoli, ale jest to zauważalne gdy bywa się tam co pół roku. Czy na lepsze? Zdania są podzielone. Ja uważam, że są miejsca piękne i inne miejsca brzydkie. W każdym razie dużo się dzieje. To widać. Tutaj tych brzydkich nie pokażę, bo lubię Gdynię.








poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Piękne miejsce Beaulieu

W niedziele lubimy przyjemne spacery. Dzieci czasem mówią, że to nuda, ale tak naprawdę, to chyba trochę to lubią... Tym bardziej, że zawsze przy okazji można zjeść lody lub coś innego. Wczoraj upał był nieco lżejszy, wiec można było się wybrać gdzieś indziej niż na plażę. Pojechaliśmy do Beaulieu-sur-Mer, które znajduje się w połowie drogi do Nicei. Nieduże, spokojne miasteczko z portem jachtowym, imponującymi willami, pięknym i odnowionym niedawno kasynem, parkiem i plażami czyli wszystkim czego oczekuje się od miejscowości na Lazurowym Wybrzeżu. W niedzielę panuje tam leniwa atmosfera, ludzi można spotkać tylko na plaży lub w restauracjach przy porcie, gdzie jest przyjemny wiaterek. Uspokajająca atmosfera pełnego relaksu wprawia w przyjemne, letnie rozleniwienie.










Krótka kąpiel w morzu dla ochłody. Woda niestety była dosyć mętna.

Piasek widoczny na zdjęciu to w rzeczywistości żwirek, który mocno nagrzewa się w słońcu i parzy stopy