niedziela, 29 stycznia 2023

Słoneczne rowery

Po długiej przerwie, ponownie udało się pojeździć na rowerach w Cagnes sur mer. Pogoda bardzo słoneczna, choć powietrze bardzo zimne, ale na rower w sam raz. Tym razem nie braliśmy swoich tylko postanowiliśmy, że jeśli będzie czynna wypożyczalnia to z niej  skorzystamy a jeśli nie to weźmiemy rowery miejskie. Okazało się, że wypożyczalnia działa i ma całkiem wygodne rowery, nota bene pod kolor mojej kurtki... Pojeździliśmy godzinę, potem jeszcze mały spacer i kawa w duńskiej piekarni i było przyjemnie. Szkoda tylko, że Lidka nie pojechała z nami ale ona nie lubi jazdy na rowerze... 

Za mną palmy a w tle widać ośnieżone szczyty, takie jest Lazurowe Wybrzeże.




Trasa rowerowa wzdłuż wąskiej plaży, obok ulica i tory kolejowe.


Może następnym razem jakieś dziecko uda się namówić na przejażdżkę...


środa, 18 stycznia 2023

Styczniowe trzy po trzy

 Połowa stycznia za nami. Jakie to szczęście, że tu gdzie mieszkamy pogoda jest przyjazna ludziom! Często są słoneczne dni i taka chwila w słońcu działa jak balsam dla duszy i ciała. Rano jest raczej zimno, w ciągu dnia trochę cieplej. 

Lidka wróciła do szkolnej rutyny po feriach świątecznych i tygodniowym pobycie w Szwecji. Jej klasa była na takiej jakby wymianie ze zwiedzaniem. Spędzili trochę czasu w liceum w Malmo, trochę pozwiedzali, spędzili również dzień w Kopenhadze. Wróciła zadowolona i zdrowa, choć pogoda była trudna i kilka razy wszyscy bardzo zmokli. 

Olek na służbowym wyjeździe w Kostaryce, więc jesteśmy tylko we dwie z Lidką, na szczęście na weekend przyjedzie też Emi. Trochę się ogrzeje bo u niej temperatury zimowe i dzisiaj w Lyon padał śnieg… Jutro strajk generalny w całej Francji więc Emi ma wolne. Lidki strajk nie dotyczy bo to szkoła prywatna więc nikt nie strajkuje. 

Takie ładne niebo przed zachodem słońca mamy ostatnio prawie codziennie.


W końcu zrobiłam granolę… I chociaż mi się prawie nie posklejała to i tak jest pyszna, naprawdę warto poświęcić 10 minut żeby ją przygotować a potem to już tylko trzeba czasem przemieszać podczas pieczenia w piekarniku.

 
Tulipany w wazonie to wiosna w sercu…


Ostatnio przeczytałam ciekawe zdanie, które mniej więcej było takie: 9 na 10 razy kiedy myślisz, że masz załamanie nerwowe to prawdopodobnie po prostu potrzebujesz filiżanki herbaty i ciastka. Coś w tym jest… Może też być kawa z ciastkiem według mnie.


Życzę wszystkim, żeby nie mieli żadnego rodzaju załamań, dni już o wiele dłuższe, ja czuję się lepiej i wszystko będzie dobrze!!!

środa, 11 stycznia 2023

Góry i morze

Zawsze podobał mi się krajobraz, w którym góry są nad morzem. W Polsce między jednym i drugim jest wiele kilometrów do przejechania i wyprawa w góry znad morza lub odwrotnie to duża wycieczka. Tu gdzie teraz mieszkamy mamy oba w zasięgu wzroku na co dzień, a jeśli chcemy pojechać na narty to możemy być tam w kilka godzin. I to jest świetne, zresztą był to jeden z argumentów za naszą przeprowadzką na południe Francji. 

No i ostatnio pojechaliśmy na dwa dni w góry, żeby trochę się rozerwać, poruszać, dotlenić i zmienić otoczenie. Tylko we dwoje, bo Lidka jest na wycieczce szkolnej w Szwecji. I pomimo, że trzeba jechać teraz do Limone Piemonte okrężną drogą (z powodu remontu drogi i tunelu) to już przed 11 byliśmy na stoku, w pełnym słońcu! Ach jak przyjemnie!!






Pierwszy wjazd na samą górę zawsze trochę mnie przeraża, ale warto bo widoki są piękne!


Taki przytulny pokój w hotelu mieliśmy.


Poniżej widok z naszego pokoju i drugi hotel należący do tych samych właścicieli co ten, w którym spaliśmy.


A na budynku obok taki ładny, smutny Pinokio...

A po nartach prysznic i na spacer po miasteczku oraz na aperitivo do ulubionego pubu, a potem polowanie na wolny stolik w restauracji! Byliśmy zaskoczeni, bo okazało się, że bez wcześniejszej rezerwacji nie ma wolnych stolików, tyle ludzi było! Na szczęście udało się w końcu znaleźć miejsce i zjedliśmy pizzę i pierożki w przytulnej restauracji, której wcześniej nigdy nie widzieliśmy.

 Ta spontaniczna wycieczka, to było bardzo dobry pomysł...