poniedziałek, 21 grudnia 2015

Pójdźmy wszyscy do stajenki...

Co roku przed Bożym Narodzeniem w naszym starym miasteczku można podziwiać wystawę "żłóbków". W każdej wnęce, półce, załomie skalnym i innych niespodziewanych miejscach stoi mała stajenka z niezbędnymi postaciami w środku zrobiona z przeróżnych materiałów - kreatywność twórców jest imponująca. Niektóre są bardzo ładne, inne trochę mniej, ale za to wszystkie warte zobaczenia. W niektórych miejscach włącza się światełko lub muzyka, gdy ktoś tam podchodzi. To taka przedświąteczna ciekawostka!








środa, 9 grudnia 2015

Rosyjski jarmark

Świąteczny jarmark w Monaco w tym roku jest pod hasłem "Święta w Rosji". Ciekawe dlaczego???
Są stragany z różnymi drobiazgami, rosyjskim jedzeniem i jak co roku mnóstwo barów serwujących pachnące dania, słone i słodkie. Kiełbaski, pieczone prosiaki, chińszczyzna, ciepłe kanapki, gofry naleśniki, pączki, churrosy i dużo więcej. Trudno przejść i nie skusić się na coś, bo intensywne zapachy nie dają spokoju.










poniedziałek, 7 grudnia 2015

Idą święta...

No idą, idą całkiem szybko. Bardzo lubimy ten czas. Nawet jeśli zima jest tylko sztuczna... "Ośnieżonych" choinek tu nie brakuje, można nawet kupić takie białe drzewko do domu. Lodowiska gotowe do jazdy na łyżwach, na ulicach Menton słychać świąteczna muzykę. Klimat gwiazdkowy na całego!






niedziela, 6 grudnia 2015

środa, 2 grudnia 2015

Nowa ulubiona

...oczywiście herbata.
Piję jej bardzo dużo, różne rodzaje, czasem dziwne mieszanki. We Francji bardzo popularna jest herbatka z werbeny. Można kupić werbenę solo lub w połączeniu z innymi ziołami - z miętą, melisą, lipą, kwiatem pomarańczy itd. Smak herbatki z werbeny jest bardzo delikatny, orzeźwiający i ma ona bardzo dobry wpływ na samopoczucie i zdrowie, więc same zalety. Można zjeść też lody o takim smaku (o czum pisałam tu).
Ostatnio miałam też okazję spróbować herbat LOV Organic i jestem zachwycona. Piękne kolorowe puszki, a w środku różne pyszne mieszanki. Kupiłam owocową, która bardzo smakuje też dzieciom. A niedawno próbowałam też zielonej z kardamonem i czymś jeszcze no i była naprawdę pyszna.





wtorek, 1 grudnia 2015

W San Remo też zawsze przyjemnie

Kilka obrazków z San Remo. Byliśmy tam ponad tydzień temu żeby coś zjeść po jeździe na rolkach na promenadzie w Ospedaletti, a tamtejsze restauracyjki były nieczynne lub nie było już wolnych stolików, niestety. Na szczęście te miasta są bardzo blisko siebie. W San Remo przy porcie można zjeść różne dobre rzeczy, w przyjemnej, luźnej atmosferze. Lubimy to miejsce.