W ciągu kilku ostatnich tygodni mieliśmy tu bardzo dużo deszczu. Ulewa szalała całymi nocami i nie chciała się skończyć. W okolicy były podtopienia i powodzie. U nas na szczęście nic groźnego się nie wydarzyło. Za to odwołano mecz Emi w Antibes, bo dach sali gimnastycznej okazał się nieszczelny i woda kapała na parkiet. Dowiedzieliśmy się o tym niestety dopiero na miejscu, czyli 50 km stąd. A jaka była nasza radość, kiedy okazało się, ze w niedzielę od rana pięknie świeci słońce i jest naprawdę ciepło! Ludzie od razu tłumnie wylegli na spacery, my oczywiście też.
Cześć, Sylwia chciałam spytać co to za laska obok Ciebie, a to Emilka... Pozdrawiamy z jesiennej Gdyni.Kinga
OdpowiedzUsuńU nas yez dzisiaj bylo pieknie,ale niestety nie mam czasu na spacery gdyz pracuje:)Tak czy siak lepiej jest w sloncu niz w deszczu.Zaglebie sie w czytaniu jutro a na dzisiejszy wieczoc pozdrawiam serdecznie z Hyeres:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pozdrowienia z Hyeres! Niedawno tam byliśmy przejazdem. Miło mi widzieć, że na mój blog zagląda ktoś z poza rodziny. Witam i zapraszam do czytania. Też pozdrawiam!
UsuńJa też nie poznałam Emki, panenka
OdpowiedzUsuńProsze bardzo:)Kolezanka zakochana w Menton polecila mi Twojego bloga;W slonecznej Italii tez cie czytaja:)Mi brakuje czasu na chwile obecna na prowadzenie bloga.Mam jednego ale niestety poszedl w odstawke wiec wiem jak to jest.Czasami praca dominuje wieksza czesc zycia prywatnego i wowczas nie ma czasu na 'przyjemnosci':)Dzieki tobie nabraam ochoty na wizyte w VENTIMIGIII,dzis rozmawialam o podrozy z mezem.W koncu to tylko 2godz i na taki fajny targ warto sie wybrac.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz! Jak miło! Cieszę się, że udało mi się zachęcić kogoś do przyjazdu w nasze okolice. Dla mnie blog jest właśnie sposobem na sensowne spędzanie czasu, bo obecnie nie pracuję. Pozdrawiam!!!
UsuńW 'wasze' to moze nie bo Menton to tylko wzgledem cytryn mnie zacheca od dawna.We wloskie okolice-o tak tak zachecilas:))))Ja chcialabym sobie tak niby 'bezczynnie' posiedziec w domu.Jestem wowczas bardzo kreatywna i zapewne znalazabym czas na prowadzenie jakiegos kulinarnego-podrozniczego-zyciowego bloga.Na dzien dzisiejszy sil mi brak;(Pozdrawiam i zapraszam na kawke do Hyeres.Jak bedziecie to napisz prosze wczesniej-byc moze sie umowimy i pokaze wam miejsca o ktorych zapewne nie macie pojecia?;))))
OdpowiedzUsuń