piątek, 14 listopada 2014

Imieninowo

Odłożona na później, w końcu doszła do skutku, imieninowa kolacja. W tej samej restauracji, do której chodzimy najczęściej, bo jest tam przyjemna atmosfera, smaczne jedzenie i ładny wystrój - Cote Sud
Ostatnio zepsuł im się ekspres do kawy i chyba dlatego kilka razy było zwarcie po czym całkowita ciemność przez chwilę. Było to dość zabawne, ale kawy nie można było się napić do deseru - w moim przypadku jabłkowa i pyszna tarta Tatin.

Pierwsze zdjęcie pożyczone ze strony www tej restauracji.


 W tym lokalu potrawy są podawane w nietypowy sposób. Moje smażone w cieście owoce morza wysypywały się z przewróconego rondla - co brzmi dziwnie ale wygląda imponująco

 Piękne kwiaty od Emi, na które wydała wszystkie swoje oszczędności.




























Prezent (piękne wełniane poncho) jeszcze na wystawie sklepu, który niestety był zamknięty i trzeba tam pojechać jeszcze raz. Oczywiście do Włoch - takie rzeczy to tylko w San Remo...


6 komentarzy:

  1. z tym kołnierzem jeszcze piękniejsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ignorancja ludzi mnie poraża :-(((
      ogarnia mnie wręcz smutek
      ludzie obudźcie się
      http://antyfutro.pl/

      Usuń
    2. To futro jest sztuczne. Jestem przeciwna hodowli zwierząt na futra. Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Ja mysle ze to sztuczne futro:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak też jest. No i nie jest to część tego poncho - trzeba dopłacić dodatkowe kilkadziesiąt euro... Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Jak w wiekszosci przypadkow:)Na szczescie prawdziwego futra w tutejszych sklepach nie widzialam ani razu!Byc moze w bardziej 'bogatych' i wyszukanych sklepach do ktorych nie zagladam sa?:ppp

    OdpowiedzUsuń