poniedziałek, 31 marca 2014

Nowe rzeczy

W sobotę po meczu Emilki w Nicei (niestety przegranym) pojechaliśmy do największego tu centrum handlowego, które było niedaleko, z nadzieją na kupno krzeseł. Emi potrzebowała cienką kurtkę, a przy okazji dziewczyny jeszcze wybrały sobie nowe trampki, bo takie ładne!






Krzeseł nie kupiliśmy... 

2 komentarze:

  1. Julia zakochała się w tych trampkach w kotki.Też szukałyśmy trampek w sobotę i żadne nie pasowały na Julkę:(....

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super te trampki, krzesła następnym razem...

    OdpowiedzUsuń