Ja dziś zrobiłam bardzo smaczne (jak się ku mojej radości okazało) placki z kuskus, którego miałam sporą ilość w lodówce. Na pierwszy świąteczny obiad podałam go z dodatkiem cieciorki i posiekanej natki pietruszki, jako dodatek do mięsa. Zostało dosyć sporo tej mieszanki, więc pomyślałam, że spróbuję coś z tego wykombinować. Dodałam jedno całe jajko i 2 żółtka (które też zostały), trochę soli, pieprzu i curry oraz około 2 łyżki mąki, żeby całość lepiej skleić. Usmażone na gorącym tłuszczu placki (dosyć długo z obu stron) były bardzo smaczne, a pokrojony świeży pomidor świetnie uzupełnił smak całego dania. Nawet Emi smakowało...
Najedzone, teraz odpoczywamy po świętach. Goście szczęśliwie dolecieli do domu, Lidka śpi (mimo, że jest przed 15) a pralka pierze i pierze. Szkoda, że już nie ma ciasta...
Ja też uwielbiam resztki ze świąt.W tym roku nie miałam ,bo w 2 dzień świąt rano wyjeżdżaliśmy i nic nie mogło zostać,wiec zrobiłam mało.
OdpowiedzUsuń