czwartek, 13 lutego 2014

Chora

Ostatnie kilka dni spędzamy w domu, bo Lidka jest chora. Ma kaszel, trochę kataru i podwyższoną temperaturę. Ogólnie jest bardzo nieszczęśliwa, że musi być w domu, bo lubi chodzić do szkoły a poza tym zrobiła się ładna pogoda. Udało się na szczęście trochę poleżakowac na balkonie.





Wczoraj patrząc przez okno zobaczyłam, że na kawałku chodnika, na którym w sezonie stoją krzesełka i parasole należące do lodziarni, stoi stos żołtych plastikowych foteli, którego tu wcześniej nie było. Chyba oznacza to, że lada dzień bedą lody! Od listopada lodziarnia była nieczynna i myślę, ze otwierają w koncu, bo będzie święto cytryny w Menton i przyjedzie sporo ludzi. Nareszcie!

1 komentarz:

  1. bidusia babci, wygląda dobrze, słońce ja wyleczy może, a tak na poważnie myślę że to nic poważnego. Nelka przesyła lizki dwa, może pomogą, buziaki od całej naszej trójki

    OdpowiedzUsuń