wtorek, 10 grudnia 2013

Śniadanko

Oto mini śniadanko francuskie, które serwuje wiele tutejszych kawiarni z rana - nic dziwnego, że Francuzi sa tacy szczupli...


























To jest kieliszek soku, maleńki rogalik i kawa espresso, też jak wiadomo malutka. A podobno tak naprawdę, to ludzie tu jedza croissanty tylko czasem, np. w weekend, bo sa bardzo tuczące no i też nie tanie. Za to akurat to co na zdjęciu, kosztuje tylko 1.80 euro, więc stać na to każdego. To widać na ulicach, bo od rana w kawiarniach sporo ludzi, część w drodze do pracy na 9. Według mnie to przyjemny początek dnia.
Ostatnio został otwary Starbucks w Monako. Jest on bardzo blisko biura Olka i chcieliśmy tam sobie wypić kawę, jak go odwiozłam do pracy (w poniedziałki jedziemy samochodem, bo Olek zaczyna o 10, a o tej porze z naszej stacji nie jedzie już pociąg niestety). Jak weszliśmy, to mnie zatkało, bo cappucino kosztuje ponad 5 euro, a espresso prawie 5, podczas gdy w innych kawiarniach kosztuje od 1.50 do 2.50 euro i to pewnie lepsze, cappucino max 4. Myślę, że te ceny sa ustalane względem średniej krajowej, bo w Polsce ceny są całkiem inne, choć też nie jest w tej kawiarni tanio. No ale nie ma aż takiej różnicy względem innych lokali. Niemniej jednak stwierdziliśmy, że nie damy "nabić się w butelkę" i poszliśmy na to piękne mini śniadanie (na zdjęciu) za 1.80!

4 komentarze:

  1. To już jeździsz sama autem?Buziaki Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No już dawno, chociaż tylko lokalnie, na autostradę się nie odważyłąm sama jescze, bo jest strasznie trudny dojazd po serpentynie a potem dziwne skrzyżowanie, bez oznaczenia pierszeństwa...Pozdrawiam!!!

      Usuń
  2. U nas też Starbucks jest drogi, w tej chwili nie pamiętam , bo po ostatnio postanowiłam bojkotować tą kawiarnię.Parę razy po rząd byłam bardzo niezadowolona, kawa jest moim zdaniem niedobra, ciastka to jedna wielka sztuczna chemia, tylko reklama jest wielka. Przez takie sieci typu "gówniany i komercyjny" Sturbucks, takie lokalne kawiarnie , fajnie prowadzone, typu Lawenda cafe, często nie mogą utrzymać się na runku i padają. Komercyjnym kawiarniom ze sztucznymi ciastkami i mówię NIE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz robia tam blisko drugą kawiarnię "Emilie`s Cookies", zobaczymy co w niej będzie.

      Usuń