poniedziałek, 2 grudnia 2013

Lato?

W sobotę przeżyliśmy dzień zimowy, za to w niedzielę...prawie letni. Jeździłam na rolkach w bluzce z krótkim rękawem! Dziś też bardzo ciepło, tyle, że wieje mocny wiatr, ale też ciepły. Niestety przez niego pół nocy nie spaliśmy, bo była porządna wichura w nocy.
Ale teraz jeszcze wrócę do niedzieli. Tutaj ostatnio odbywało się cos w rodzaju dni książek (Lecture en Fete). W zwiazku z tym dzieci w szkole miały spotkania z autorami książek i  ilustratorami, a w weekend można było przyść do wilekiego namiotu (koło naszego domu ) i tam spotkać wszystkich autorów, porozmawiać z nimi i kupić ich książki. Był tam też twórca komiksów, który był na lekcji w klasie Emilki i ona bardzo chciała kupić jego komiks. Dostała więc tam rysunkową dedykację i ten pan pokazał, że w gazecie Nice-Matin jest zdjęcie z tamtej wizyty w szkole. No i jest tam też Emi (stoi przy ścianie, pod niebieską planszą).


Wczoraj można też było już oficjalnie korzystać z nowych boisk, o których pisałam wcześniej. Olek grał tam z Emiką w piłkę, a Lidka jeździła koło nich na rowerze (na 2 kółkach już potrafi). Była tam też kobieta, która robiła zdjęcia do gazety, też Nice - Matin, no i zrobiła im zdjęcie. Nie wiadomo oczywiście czy bedzie zamieszczone, no ale może tak. Mnie tam nie było, bo ja w tym czasie jeździłam na rolkach po ulicy, która była zamknięta dla samochodów, tak jak w każda pierwszą niedzielę miesiąca. Pogoda byłą naprawdę super!


3 komentarze:

  1. To niesamowite! Tylko będąc w tym miejscu możecie mieć lato i zimę w jednym. Chyba fajnie?
    Ja dziś ustroiłam cały dom świątecznie, czyli jak zwykle krasnale rozlazły się i rozpanoszyły wszędzie. Ciastka korzenne już smakują dobrze(cały rok są w sklepach, ale w grudniu jakoś inaczej smakują), od czwartku znów opady śniegu, akurat na Mikołajki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Emilka to Ciebie niedługo przerośnie, ale pannica:) A ty wyglądasz ślicznie.Kinga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki! A te dzieci to tak szybko rosną... Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń