środa, 18 marca 2015

Rano

Jeśli zdarzy mi się rano być w Menton, to zawsze jestem zadziwiona ile tam się wtedy dzieje. Najwyraźniej ludzie, którzy nie muszą iść rano do pracy nie lubią długo spać, tylko wolą wyjść z domu żeby pójść na spacer, jogging, wypić kawę w kawiarni czy zrobić zakupy. Stragany ze świeżymi rybami czynne są tylko przed południem. Kiedyś w soboty przeważnie dosyć długo siedzieliśmy przy śniadaniu i ja chodziłam w szlafroku do 11. Od kilku miesięcy jednak Lidka ma zajęcia taneczne w każdą sobotę na 10.15, więc trzeba było zrezygnować z przyzwyczajenia do lenistwa w te poranki. Na początku mi się to nie podobało, jednak teraz uważam, że przyjemnie wyjść z domu z rana i wziąć udział w tym zrelaksowanym zamieszaniu w miasteczku. Jest to też okazja do spokojnej rozmowy przy kawie we dwoje w kawiarni, w czasie gdy Lidzia tańczy a Emi zwykle jeszcze śpi w domu.

Rano słonce pięknie oświetla starówkę w Menton od strony portu. Najlepiej wybrać się tam na rowerze.


Ta pani strzeże wejścia do portu



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz