Przed święceniem zdążyliśmy jeszcze pójść na lody. Na zdjęciu poniżej Idealny Tatuś (bardzo cierpliwy choć trochę zmęczony)
Na Wielkanoc musi być sernik - tym razem, w kwadracie.
A w świąteczny poniedziałek pojechaliśmy zobaczyć Frejus i Saint-Raphael, bo tam miało być dobre miejsce do kitesurfingu
No i rzeczywiście to prawda, jak się później okazało.
A jako że wiało niemiłosiernie, to można było zobaczyć mnóstwo miłośników tego sportu w akcji. Wspaniale!!! Olek już szykuje sprzęt...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz