piątek, 1 kwietnia 2016

Genua, Genova, Genes

W każdym języku to miasto nazywa się inaczej,co wprowadza niemałe zamieszanie. W każdym razie to miasto we Włoszech, położone nad Morzem Śródziemnym, niecałe 200 km od nas, więc trzeba było w końcu je zwiedzić.
Byliśmy tam już wcześniej, ale tylko na zakupach w Ikei (jest tam jedna z dwóch nam najbliższych) ale wtedy bardzo padało, wiec nie było mowy o zwiedzaniu. No i szczerze mówiąc, nie mieliśmy wówczas wcale na to ochoty, bo pierwsze wrażenia z tego miejsca nie są dobre. Duże przemysłowo-portowe miasto, które wyraźnie lata świetności ma dawno za sobą. Jednak słyszałam od kilku osób, że są tam też ładne miejsca, więc jak już nazbierała się dłuuuga lista rzeczy, które można kupić tylko w Ikei, pojechaliśmy tam znowu i tym razem z zamiarem odnalezienia tych ładniejszych miejsc.

Co nieco udało się znaleźć.


Miejsce spotkań mieszkańców, ukryte przed przypadkowym turystą (my mielśmy tajne wskazówki od koleżanki, która pochodzi z Genui) Były tam pyszne lody, po które warto było stać w ogromnej kolejce.







Tak widzi nas Lidka z dołu



Byłam pod wrażeniem pięknych posadzek przy wejściach do sklepów na ulicy handlowej, pod filarami.



 C.d.n

1 komentarz: