Dziś Wielki Piątek więc zaczynamy pieczenie i gotowanie. Sernik właśnie w piekarniku - pachnie wanilią na całe mieszkanie! Wieczorem jeszcze upiekę schab ze śliwką. W międzyczasie mamy gości na kolację. To nasza rodzina z Hiszpanii. Zjemy pieczoną rybę.
Jutro będę robić mazurki, bardzo proste i pyszne. Uważam, że najprostsze rzeczy są najlepsze - w kuchni i nie tylko. Spód z kruchego ciasta, jak się upiecze i wystygnie to kładziemy na to różne orzechy i zalewamy masą z rozpuszczonej czekolady, batoników Mars i odrobiny słodkiej śmietanki. W tym roku zrobię dwa mazurki, jeden z orzechami, drugi z daktylami i rodzynkami. Najlepiej byłoby pomieszać te wszystkie dodatki, ale większość rodziny nie lubi rodzynek niestety...
Jutro poświęcimy jajka po polsku, w kościele w Monako - jest tu taka możliwość na szczęście. Udało mi się kupić barwniki do jaj. Rok temu był z tym problem, bo nie jest to popularny zwyczaj tutaj.
Dziś na moim kursie francuskiego miałam okazję spróbować tego, co tradycyjnie się tutaj je w Wielki Piątek. Jedna z nauczycielek-wolontariuszek przyniosła nam rożki z takich jakby naleśników z nadzieniem ze szpinaku i sera oraz kanapki z rybą i oliwkami. Nie wiem jaka to była ryba, ale smakowała podobnie do sardynki.
Ja tez właśnie w wirze przygotowań ale klapnęłam na chwilkę przed komputerem i z ciekawością zajrzałam co u Was słychać :-)Życzymy spokojnych, wesołych i słonecznych Świąt !
OdpowiedzUsuńRóża
Miłych wrażeń z Rodzinką Wam życzymy i takich Świąt, mam nadzieję że u nas chociaż troszkę się ociepli. Ten pojazd fajny - coś dla mnie by było.Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuń