piątek, 8 stycznia 2016

Tysiącletnia oliwka

Kiedy mamy ochotę na spokojny, spacer to jedziemy do najstarszej części naszego miasta, którą już wiele razy tu pokazywałam. Tam zawsze panuje spokój i cisza, można podziwiać piękne widoki i na koniec napić się pysznego grzanego wina w tamtejszej klimatycznej kawiarni. Tym razem, jak już obejrzelismy żłobki, poszliśmy trochę dalej niż zwykle, w stronę Menton, żeby zobaczyć tysiącletnie (ponoć) drzewo oliwne. Okazało się, że Lidka słyszała o tym w szkole i była bardzo przejęta, że może zobaczyć tę ciekawostkę na własne oczy.






Przy okazji okazało się, że z tego miejsca można dojść bez wielkiego wysiłku na piechotę do naszego obecnego mieszkania. Droga prowadzi "górą", więc jest krótsza od tej, którą trzeba pokonać samochodem. Po drodze można zobaczyć wiele ciekawych rzeczy (na przykład granaty ma drzewie).










1 komentarz:

  1. Wszystko cudne ale Lida modelka, stoi jakby pozowała a jakie nogi długie, 'czudna', a duże dziecko gdzie było? buziaki

    OdpowiedzUsuń