Samolot miał lekkie opóźnienie, z powodu jak się później okazało złych warunków pogodowych po drodze, więc miałyśmy okazję dobrze wszystko obejrzeć a dzieci pozjeżdżały po poręczach, poskakały po wielkich głazach i pozaglądały w oczy wielkiemu kocurowi, który zdobi teren przy terminalu. Trochę przynajmniej ożywiły to ospałe miejsce...
Ten kociak jest zrobiony ze zużytych opon. |
Bardzp podobny airport jest na Bornholmie. Też mały. Kocur niesamiwity! A wy ubrane leciutko i letnio. My szale i rękawiczki.Rano biała trawa. Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie artykuły :) Pozdrawiam serdecznie. kraków lotnisko parking długoterminowy
OdpowiedzUsuńDziekuję! Również pozdrawiam!!!
Usuń