Nareszcie Lidka doczekała się swoich urodzin! Skrupulatnie odliczała dni i wciąż ten właściwy był tak daleko...
W dzień urodzin (czwartek) byliśmy wszyscy niestety bardzo zajęci, więc dmuchanie świeczek i wręczanie prezentów było podczas śniadania przed pójsciem do szkoły. Lidka wzięła do szkoły pudło cukierków dla dzieci.
Nieduża imreza urodzinowa notomiast była w sobotę. Dwie najlepsze koleżanki, z których jedna miałą zostac na noc. Zaprosiliśmy jeszcze jedną dziewczynkę, ale ona nie mogła przyjść tego dnia. Dzieci sie trochę spóźńiły, czym mocno zdenerwowały Lidzię, która spięta wygladała gości z balkonu. W końcu jednak dziewczyny się zjawiły i można było zacząć zabawę. Wszystkie przebrały się w stroje księżniczek, tańczyły, bawiły się i grały w gry. Później poszliśmy na trampolinę, a po powrocie dziewczyny oglądały "straszny" film dla dzieci. Jedna z dziweczynek poszła do domu o 21, a Lidka i Lila położyły się do łóżka, ale niestety nie po to żeby zasnąć...Gadały, wygłupiały się, grały w karty i sama nie wiem co jeszcze robiły bo juz zasnęłam, a biedna Emi zdenerwowana uciszała te maluchy. Na drugi dzień dzieci wstały juz o 6.30 i oglądały bajki. Na szczeście Lidka zamknęła drzwi do naszej sypialni, żebyśmy mogli jeszcze trochę pospać, bo to przecież niedziela! Koło 11 Lila poszła do domu a Lidzia wpadła w zły humor, jak to zwykle bywa po nieprzespanej nocy po imprezie...
wszystkie śliczne...tylko Emi się nie bawiła z nimi?
OdpowiedzUsuńAle ładne te księżniczki. Owieczka i piesek też. Mogę sobie wyobrazić Lidkę złą..raz że nie spała odpowiednio długo, dwa że już po urodzinach i znowu trzeba czekać rok. Dorośli też po imprezach na drugi dzień są w lekko mówiąc "średnich" humorach!
OdpowiedzUsuń