środa, 20 listopada 2013

Z naszego balkonu widać...

Widok to największa zaleta tego mieszkania. Budunek stoi przy nadmorskiej promenadzie, bardzo blisko plaży - kamienistej, ale głównie takie tu są. Po prawej stronie widać półwysep Cap Martin, na którym znajdują się piękne wille z dużymi ogrodami i dużo drzew.



Po lewej stronie widać spory kawałek wybrzeża, który zakręca, dlatego też widac cały kawałek Włoch.
Bezpośrednio vis a vis naszego budynku jest stara restauracja, która była czynna w sezonie. Nie jest to ładny budynek, mam nadzieję, że wkrótce coś tu się zmieni. Za restauracją jest klub żeglarski, nieduży ale dosyć aktywny, można codziennie zobaczyć na wodzie trenujace dzieci, czy dorosłych w kajakach lub innych łódkach.
Trochę na lewo jest kryty basen, na którym Emi ma zajęcia pływackie w tramach lekcji W-F. Jest to bardzo ciekawy budynek, ponieważ ma ruchomą konstrukcje - w ciepłe dni elementy kopuły się rozjeżdżają i pływa się wtedy w cześciowo odkrytym basenie.
























Koło basenu znajduje się oczyszczalania ścieków, wokół której trwają prace budowlane, które już powoli się kończą i ku ogromnej radości dzieci są  tam 2 nowoczeczesne boiska do koszykówki, z wieloma dodatkowymi koszami dookoła. Można też tam sobie pojeździć na rowerze czy rolkach, bo jest sporo miejsca i gładkie podłoże. Lidka właśnie tam się nauczyła jeździć na 2 kółkach! Co prawda ten teren nie jest jeszcze oficjalnie otwarty, ale w wolne dni, kiedy nie ma robotników, młodzież  tam wchodzi i nikt ich nie wygania.

Po lewej stronie naszego budynku jest prywatny teren, na którym jest mały kościółek, ale o nie ma w nim kaplicy, tylko ludzie tam mieszkają. Koło tego nietypowego domu mają podjazd, trochę trawnika, stół do ping-ponga, latem nieduży basen i wiele innych rzeczy no i Lidia stwierdziła, że to jest najfajniejszy dom na świecie!
























Z drugiej części mieszkania mamy widok na inne domy i góry, Co jest ciekawe to fakt, że często po dwóch stronach domu jest jakby inna pogoda; nad górami chmury a nad morzem piękne słońce i tak może być przez większość dnia. Niestety, z tego powodu czasem boli mnie głowa, no ale trudno...

3 komentarze:

  1. Piękne, soczyste kolory... A my wychodzimy rano ciemno i wracamy też ciemno:( Pozdrawiam, Kinga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pocieszę cię, te zdjęcia robiłam latem...Tu dziś jest 10 stopni, jest troche dłużej jasno niż w Polsce, bo jesteśmy bardziej na południe,ale jak Olek wraca z pracy to też jest już ciemna noc. A my jeszcze nie mamy ogrzewania, bo dopiero dziś mają włączyć, bo musieli najpierw jakies liczniki założyć i jak robili to wcześcniej raz, to my nie mogliśmy być w domu i trzeba było miesiąc czekać na następny raz. Jak wstałąm rano to było 15 stopni w mieszkaniu! A u Ciebie pewnie cieplutko! Ja chce do mojego kominka w domu!!! Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chcialam napisac,ze taka macie sloneczna i na pewno ciepla pogode a tu czytam,ze troche zimno... Mam nadzieje,ze ogrzewanie juz dziala a wy nie zlapaliscie przeziebienia:)Calujemy mocno i goraco!!! k&a

      Usuń