poniedziałek, 23 stycznia 2017

W oceanarium

Lidka bardzo lubi chodzić do oceanarium. Obiecałam jej, że pójdziemy jak w jakiś weekend będzie padało, bo uważam, że to idealna rozrywka na deszczowy dzień. No i przyszła taka niedziela, od rana pochmurna z pewnym nadejściem ulewy prędzej czy później. Pojechaliśmy we troje, bo Emi wolała zostać w domu. A potem cały czas żałowaliśmy, że jej z nami tam nie ma, bo było tam mało ludzi i można było sobie wszystko dokładnie pooglądać - a było na co popatrzeć! Zdjęcia niestety nie oddają piękna ani pełni kolorów, jak również niesamowitego wrażenia jakie robią niektóre kreatury, gdy stanie się kilka centymetrów od nich.
Oceanarium w Monako jest bardzo interesujące, bo jest to również muzeum oceanograficzne, pokazujące owoce wypraw odkrywczych monackich książąt, którzy podróżowali po oceanach w celach naukowych. Sam budynek, specjalnie w tym celu wybudowany, jest bardzo piękny, monumentalny. Według mnie naprawdę warto to miejsce odwiedzić. 

W prawym dolnym rogu tego zdjęcia leżą nie kamienie, tylko 3 ryby o kolcach z silną trucizną


Poniżej z przodu żółw, z tyłu rekin












1 komentarz:

  1. Dech zapierają widoki i Lidusia wchodząca tymi ogromnymi drzwiami. Ja w jej wieku nie wiedziałam chyba nawet, że jest takie państewko, nie mówiąc o tych wspaniałych stworzeniach morskich. Będą miały co wspominać.

    OdpowiedzUsuń