wtorek, 26 kwietnia 2016

Pachnie jak...

Kupiłam niedawno nową świecę zapachową, w przyjemnym sklepiku w San Remo, gdzie można kupić kosmetyki do ciała i produkty zapachowe do domu, w różnych ciekawych roślinnych aromatach. Okazuje się, że można teraz produkty tej firmy kupić też w Polsce (http://www.erbolario.pl/pl/). Ja w każdym razie, przed przyjazdem tutaj, tej firmy nie znałam.

Świeca, którą kupiłam jest różowa, ma pokrywkę i była zapakowana w ładny kartonik. A przy tym wszystkim była tańsza niż większość takich rzeczy (zawsze zadziwia mnie, jak drogie bywają porządne zapachowe świece). Napisane jest, że to zapach zapach hortensji, ale ja poczułam coś innego. Jak tylko powąchałam ją w sklepie, to poczułam się jakbym była...w Pewexie! Tamten zapach, będący mieszanką zagranicznych środków czystości i kosmetyków, kojarzył się chyba wszystkim z luksusem i czymś wspaniałym, czego nie mieliśmy na co dzień blisko 30 lat temu. Wtedy, ten aromat wywoływał przyjemne uczucia i tak samo stało się i teraz, gdy go poczułam! To niesamowite, jak ludzki mózg potrafi przechować w tysiącu szufladek wspomnienia i to nie tylko obrazy ale też uczucia i doznania zmysłowe. Magia!
Szkoda, że nie mogę tutaj przesłać próbki tego zapachu. Wierzę, ze kiedyś będzie to możliwe. Na razie pozostaje wyobraźnia...




3 komentarze:

  1. Prawie ją czuć z ekranu, ale niestety u nas 100 zł. Co do skojarzeń jest to wytłumaczone naukowo, ale za dużo pisania, pewnie znajdziesz w internecie informację na ten temat. Papapapa!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja muszę kupić. Uwielbiają zapach Pewexu!i rozmawiałam o tym 3 dni temu z taksówkarzem. On też to pamiętał. Ale jaja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń