Na południu Francji lato trwa. Są trochę chłodniejsze wieczory i poranki ale w ciągu dnia wciąż ciepło. To ma się niedługo zmienić według prognozy pogody, ale póki co wciąż można smażyć się na plaży i pływać w cieplej morskiej wodzie. Rok szkolny już się rozkręcił, pierwsze sprawdziany zaliczone a nad morzem wciąż wakacyjnie. Szczególnie na plaży w Monako wyglada jakby był środek lata, trudno się oprzeć przyjemnej, odświeżającej kąpieli, tym bardziej że idzie ochłodzenie. Być może to koniec sezonu kąpielowego dla mnie, dlatego koniecznie chciałam skorzystać z pięknej pogody i udało mi się dziś przyjemnie popływać i poopalać się, w drodze na zakupy… trzeba korzystać z tego co to miejsce oferuje ( wciąż za rzadko to robię niestety!)
Plaża w Larvotto ( tak się nazywa ta część Monako) pokryta jest drobnymi kamyczkami, które trochę kłują w stopy ale leży się na tym całkiem przyjemnie. Pływa się w sztucznie wydzielonej zatoczce, odgrodzonej specjalną siatką, która zatrzymuje meduzy ( mam nadzieję). Wzdłuż plaży są restauracje, kilka sklepów, fitness, toalety, centrum nurkowe i pewnie jeszcze coś o czym nie wiem. Cała ta zabudowa była niedawno odnowiona, a może nawet zbudowana na nowo, to jest tu możliwe. Nad tymi lokalami jest promenada spacerowa, z fontannami, i zadaszeniami, żeby schować się na chwilę przed słońcem. Myślę, że jest to całkiem przyjemne miejsce do spacerów. Rano sporo ludzi tutaj ćwiczy, biega, spaceruje z psami i podziwia widoki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz