Ten post jest pisany na telefonie. Nigdy tego nie robiłam ale jestem na wakacjach bez komputera, więc sprobuję coś tu naskrobać w ten sposób. Zobaczymy jak wyjdzie. Z góry przepraszam jeśli będzie jakoś dziwnie, krzywo czy źle. Oczywiście jeśli chodzi o treść to nie ma znaczenia, jakiego narzędzia używam ale gwarancji nie daję, że będzie interesująco…
Chwilowo pożegnałem słoneczne Roquebrune i zamieniłam na całkiem niesłoneczną dzisiaj Gdynię, ale przynajmniej można odpocząć od upału. Za to nie widać księżyca w pełni przez chmury i to już trochę gorzej, bo bardzo lubię patrzeć na księżyc w pełnej krasie.
To do następnego razu. Tymczasem poniżej elegancki plakat reklamujący „nasze” Roquebrune Cap Martin, który ponownie można oglądać na ulicach tej miejscowości.
Gdynia fajna ale Roguebrune nie do pobicia co? Zatesknila w samolocie już za Francją
OdpowiedzUsuńA tak serio, przepiękny plakat
Akurat Marta jest ze swoją rodzinką w Brzeźnie 😊 .... pozdrawiam 👋
OdpowiedzUsuń