środa, 12 czerwca 2019

Zoo

Koło Frejus znajduje się nieduże zoo. Korzystając z okazji, że byliśmy niedaleko nad jeziorem, pojechaliśmy tam ku wielkiej radości dzieci ... (tak naprawdę, to Emi nie była zbyt uradowana, bo było gorąco i ona nie jest wielką fanką takich atrakcji, ale potem jej też się tam podobało).
Park zoologiczny jest dosyć stary i niezbyt atrakcyjny na pierwszy rzut oka. Za to ilość i różnorodność zwierząt robi duże wrażenie. Słonie, lwy, tygrysy (również białe), lamy, alpaki, różne małpy, ptaki, lemury z młodymi lemurzątkami (które są trochę jak małe kotki, tylko z długim ogonem), mnóstwo żółwi, dzikie świnki, wilki, bawoły, wielbłądy i jeszcze sporo innych. No i małe kaczuszki, na które można patrzeć bez końca, bo są takie śliczne.
W zoo można kupić paczki ze specjalnym pokarmem dla zwierząt i tym można je karmić, co jest ciekawe, bo wszystkie stworzenia chętnie przychodzą na przekąskę i można popatrzeć na nie z bliska. Oczywiście tylko te, które nie są niebezpieczne. Te inne oddzielone są fosami z wodą, szybami, lub inaczej zabezpieczone.






Po długim spacerze przez całe zoo -z przystankiem na lody - zgrzani i zmęczeni wróciliśmy do domu. Ale to była przyjemna mini-wycieczka. Ciekawe jaka będzie następna???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz