Po śniegu już prawie nie ma śladu, tylko na szczytach gór jeszcze lekko biało. Temperatura rośnie, lokalna sytuacja pogodowa po kilku bardzo zimnych dniach wraca do normy. Jutro (czyli w sobotę) jedziemy na narty, hurrrra!!!! Bardzo nam ten wyjazd jest potrzebny, trochę relaksu i mała odskocznia od codzienności, ktoś inny będzie się martwić co podać na śniadanie i nie ja będę po tym śniadaniu sprzątać. A po jeździe na nartach - basen i sauna, ostatni raz byłam w porządnej saunie zdecydowanie zbyt dawno. Trzeba trochę podładować baterie, bo moje jakoś ostatnio są na wyczerpaniu... Już nie mogę się doczekać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz