Na ścianach wiszą stare zdjęcia w dużych formatach. Jedno z nich szczególnie mi się spodobało. Bardzo lubię na nie patrzeć, jak tam jestem. Wyobrażam sobie wtedy, że to ja tak siedzę na górskim zboczu. Swoją drogą ciekawe, jak je zrobiono, że ta pani nie spadła w przepaść...
W piątkowy wieczór było tam mnóstwo ludzi i wyglądało na to, ze większość z nich to znajomi. Bar z taką atmosferą to coś, czego brak mi tam gdzie teraz mieszkamy. Może kiedyś coś takiego powstanie, oby...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz