Nie mam niestety wiosennych gałązek ze świeżymi listkami, bo tu nikt takich rzeczy nie sprzedaje a i narwać nie ma skąd. Bazi tu też nie ma, szkoda. Jeszcze dziś pójdę na poszukiwania jakichś dzikich krzaków, bo mamy mnóstwo ślicznych wielkanocnych ozdób do zawieszenia no i co roku robimy taką świąteczną dekorację. Może jeszcze się uda.
Znalazłam w komputerze kilka zdjęć ze świąt w zeszłym roku, z tego dopiero będę robić i pokażę później. Teraz widzę, że ta ładna forma do mazurka popękała nam kilka miesięcy temu i ja jeszcze nie kupiłam nowej, zapomniałam po prostu a teraz już nie dam rady. Trudno, upiekę w tortownicy...
WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz