piątek, 20 listopada 2015

Święto oliwy

Dwa lata temu, w poszukiwaniu poleconego przez kogoś outletu ze sprzętem narciarskim, trafiliśmy do Imperii, włoskiego miasta nad morzem, kilkadziesiąt kilometrów stąd. Okazało się, że wtedy odbywało się święto oliwy. Mnóstwo okolicznych wytwórców oliwy z oliwek sprzedawało swoje świeże wyroby na dziesiątkach straganów na ulicach. Spędziliśmy tam wówczas bardzo przyjemne popołudnie i kupiliśmy bardzo dobrą oliwę.

Po upływie roku nie udało nam się pojechać na kolejna edycję tego festiwalu i bardzo chcieliśmy zrobić to w tym roku, jednak trudno było znaleźć jakąś konkretną informację, kiedy dokładnie się to wydarzenie odbywa (nie znaliśmy jego nazwy). Podejrzewaliśmy, że było to akurat wtedy jak jechaliśmy do Lionu, bo była gdzieś informacja, że ostatni weekend października to właśnie ten czas.
No i jaką mieliśmy wielką niespodziankę, kiedy w zeszłą niedzielę postanowiliśmy pojechać do tej Imperii, żeby ją trochę zwiedzić i okazało się, że OliOliva (to jest nazwa tego wydarzenia, jak się okazało) właśnie się tam odbywa! Seminaria, prezentacje, konkursy i niezliczone ilości straganów. Sprzedawano oliwki, oliwę, suszone grzyby, zioła i przyprawy, przetwory w słoikach, miód, różne rzeczy zrobione z drewna oliwnego i pewnie jeszcze wiele innych skarbów.

Oczywiście można było wszystkiego spróbować i trudno było zdecydować, od kogo kupić oliwę i inne smaczne rzeczy, które robią tamtejsi rolnicy. Emi wystąpiła jako ekspert, bo była trochę głodna i chętnie próbowała kawałków bułki zamoczonych w oliwach. Kupiliśmy różne  pesto, pasty z pomidorów suszonych i taką z dodatkiem ostrej papryczki, całe suszone pomidory w oliwie, oczywiście dużą butlę samej pysznej oliwy i słoik miodu z górskich roślin, aż wydaliśmy wszystkie pieniądze (jadąc, nie spodziewaliśmy się takich zakupów!) Byliśmy świadkiem, jak przewrócił się stół na jednym ze straganów i pobiło się kilka wielkich butli z pięknie zieloną zawartością (te oliwy są głównie zielone, często mętne). Taka strata!





Następnym razem muszę kupić coś z tego pięknego drewna!


Szkoda, ze ten pan akurat się odwrócił, wyglądał jak z innej epoki 





Piękny kościół w centrum Imperii


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz