Lato. Już tu jest chociaż jakby później niż zwykle, bo dużo pochmurnych dni było w tym roku. W końcu zaczęliśmy pływać w morzu - woda chłodna ale jak już się zamoczy kolana ( dla mnie z jakiegoś powodu jest to trudne) to jest już przyjemnie. Woda krystalicznie czysta, jeszcze nie zmącona przez kąpiących się, bo jest ich stosunkowo niewielu.
Lidka skończyła już szkołę, szybciej niż inni, ale tak to jest w tej klasie liceum. Przed nią coroczny spektakl taneczny więc dużo emocji. A za kilka dni będziemy mieć gościa z USA! Przyjedzie do nas dziewczyna, u której mieszkała Lidka na wymianie w Chatham, koło Nowego Jorku. Ciekawa jestem jak to będzie, myślę że wesoło.
Teraz kilka zdjęć z ostatnich tygodni, dużo się działo a nic tutaj nie pisałam więc taki mały skrót.
Najpierw pojechaliśmy na mini rejs statkiem, ale o tym napisze następnym razem.
Emi przyjechała na swój urodzinowy weekend.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz