Już dawno nie zwiedziliśmy nowego miejsca we Francji, a staramy się to robić co jakiś czas. Te wszystkie obostrzenia związane z poruszaniem się i wszelkimi wyjazdami znacznie ograniczyły możliwości zwiedzania okolicy. Teraz niby możemy podróżować, ale po godzinie 18 trzeba być w domu. Ogólnie nie jest to dla mnie wielkim problemem, ale skazuje nas na siedzenie w domu, znowu. Boże Narodzenie w domu, Sylwester w domu, każdy wieczór w domu. Dlatego, gdy pogoda pozwala, staramy się ostatnio w każdy weekend pojechać gdzieś trochę dalej niż do Menton czy Monako.
W końcu udało się nam pojechać do Saint-Paul-de-Vence - uroczego miasteczka, jednego z najstarszych na Francuskiej Riwierze, 15 km od Nicei. Już od dawna się tam wybieraliśmy, ale jakoś nie udało się wcześniej. Znane ze swoich galerii i muzeów sztuki, Saint-Paul położone jest trochę dalej od morza na wzniesieniu, więc roztaczają się stamtąd imponujące widoki. W pięknie utrzymanych uliczkach starówki znajduje się mnóstwo galerii, restauracje i sklepiki. Ogólnie bardzo nam się tam podobało, choć było to miejsce trochę wymarłe (co jest normalne w obecnej sytuacji) i na pewno z przyjemnością ponownie tam pojedziemy, jak będzie już wszystko otwarte. Znajduje się tam również słynne muzeum sztuki nowoczesnej Fundation Maeght, które bardzo chciałabym zwiedzić, niestety też zamknięte obecnie z powodu pandemii.
Zrobiłam bardzo dużo zdjęć, bo każdy zakątek aż prosił się o uwiecznienie, ale to sama przyjemność dla mnie...
Więcej zdjęć w następnym poście, bo za dużo ich mam jak na jeden raz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz