wtorek, 10 listopada 2020

Dziennik "lockdownowy" dzień 12

 Minął cały tydzień od ostatniego wpisu. Wciąż trwamy w częściowym zamknięciu, liczba nowych chorych nieubłaganie rośnie - szczyt przewidywany jest na koniec listopada, czyli jeszcze trochę to potrwa. Ciekawe, czy "lockdown" we Francji zostanie na planowanych czterech tygodniach, czy będzie przedłużony? Obawiam się, że zrobią z tego 6 tygodni, choć oczywiście tego nie chcę. 

Co z ulubionym okresem przedświątecznym? Gwiazdkowe jarmarki będą czy nie? Światełka są powoli instalowane w okolicznych miastach, ale czy będzie można pojechać je zobaczyć? Tutaj panuje zwyczaj, że choinkę wstawia się do domu wcześnie, nawet kilka tygodni przed świętami. Nigdy tego nie robiliśmy ale w tym roku mam zamiar sprawić sobie, nam taką przyjemność i w ramach atrakcji ustroić jakieś ładne drzewko jak tylko pojawią się w sprzedaży. Teraz wszystko stoi na głowie, to można i tradycję trochę nagiąć, jeśli to ma wpłynąć na dobry nastrój. A choinka ma taką magiczną moc.

A to kilka obrazków z Nicei, kiedy jeszcze można było tam pojechać...







Przyjdzie w końcu dzień, kiedy będzie można znowu zobaczyć te ładne miejsca, oby jak najszybciej. Najważniejsze, żebyśmy wszyscy doczekali go w zdrowiu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz