środa, 2 października 2019

W sercu jesień

Zaczął się październik, a tu na południu Francji wciąż ciepło i słonecznie. Widać jednak, że słońce jest już wyraźnie niżej, cienie się wydłużają i światło też już trochę jesienne. Temperatura obniża się powoli, najchłodniej bywa o poranku, ale wciąż można chodzić z gołymi nogami. Komary jeszcze nam dokuczają niestety, już nie możemy się doczekać kiedy w końcu znikną...

Ja bardzo lubię jesień a tu takiej prawdziwej kolorowej nie mamy. Na szczęście są wrzosy, jesienne kwiaty i owoce, dynie i wszystko to co potrzeba do stworzenia przytulnego klimatu tej pory roku w domu i wokół niego. I od razu robi się bardziej październikowo...


Swetry na razie lekkie i tylko rano lub wieczorem, bo pogoda swetrowa jeszcze tu nie dotarła. Ja noszę (ulubiony ostatnio) taki ażurowy, w którym i tak bywa mi za ciepło, ale dobrze się czuję w tym kolorze (widać na zdjęciu).


A to widoki z naszego tarasu - jak widać, jesieni "nie widać"... tutaj jest zawsze tak zielono.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz