Choć wszystko już gotowe do szkoły, to wakacje jeszcze przecież się nie skończyły a pogoda wciąż prawdziwie letnia. Co prawda mieszkamy w kurorcie wakacyjnym, kilkaset metrów od plaży to czasami lubimy pojechać na jakąś inną plażę, a szczególnie taką, gdzie jest miękki piasek (choć plaże kamieniste mają też swoje zalety).
W ostatni weekend wybraliśmy się na przejażdżkę "przed siebie" wzdłuż Lazurowego Wybrzeża. Wylądowaliśmy na plaży w Cannes La Bocca, trochę dalej niż to znane festiwalowe Cannes. Plaża była piękna i piaszczysta choć wąska, no i była tam możliwość zaparkowania samochodu - co często graniczy tu z cudem. Dosyć mocno wiało, ale całkiem przyjemnie orzeźwiająco i były spore fale, co spowodowało niekończące się zabawy w wodzie naszej Lidki. Do tego ten szum fal, którego tu u nas rzadziej doświadczamy więc wszystko razem stworzyło bardzo przyjemną i relaksująca plażową sytuację, tak inną od tego, co mamy tu na co dzień. Ogólnie był to bardzo udany plażowy dzień i zgodnie stwierdziliśmy, że trzeba robić tak częściej. Tym bardziej, że to nie jest wcale bardzo daleko od "naszego" Roquebrune.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz