Wyłożony drewnem taras na dachu, był do niedawna pusty, traktowany jako punkt widokowy. Kilka miesięcy temu, ktoś wpadł na pomysł, żeby urządzić tam kawiarnię. I to był strzał w dziesiątkę! Powstał tam Starbucks i jakikolwiek ktoś ma stosunek do sieciowych kawiarni, to uważam, że warto tam pójść. Siedzi się na nasłonecznionym tarasie z parasolami, a przed oczami morze. Pełen relaks...pomimo wieżowców dookoła. My byłyśmy tam późnym popołudniem, więc niewiele światła słonecznego widać na zdjęciu, jednak w ciągu dnia można się tam dobrze wygrzać i "naładować baterie".
środa, 9 listopada 2016
Kawa z widokiem
W Monako prawie wszystko jest wielopoziomowe. Ze względu na bardzo niewielką powierzchnię księstwa, w budynkach maksymalnie wykorzystuje się każdą możliwość uzyskania dodatkowych metrów kwadratowych, budując wiele pięter i wkopując się pod ziemię. Przykładem może być niewielka na oko budowla, w której znajdują się: dyskoteka; kręgielnia z dużym barem, gdzie można urządzać urodziny; duża sala zabaw dla maluchów; duży Mcdonald`s i taras na dachu, a to wszystko zajmuje naprawdę skromy kawałek ziemi na jednym z końców słynnego (w związku z Grand Prix F1) tunelu.
Wyłożony drewnem taras na dachu, był do niedawna pusty, traktowany jako punkt widokowy. Kilka miesięcy temu, ktoś wpadł na pomysł, żeby urządzić tam kawiarnię. I to był strzał w dziesiątkę! Powstał tam Starbucks i jakikolwiek ktoś ma stosunek do sieciowych kawiarni, to uważam, że warto tam pójść. Siedzi się na nasłonecznionym tarasie z parasolami, a przed oczami morze. Pełen relaks...pomimo wieżowców dookoła. My byłyśmy tam późnym popołudniem, więc niewiele światła słonecznego widać na zdjęciu, jednak w ciągu dnia można się tam dobrze wygrzać i "naładować baterie".
P.S. Zdjęcia były robione kilka tygodni temu, teraz jest już trochę chłodniej i chodzimy w kurtkach.
Wyłożony drewnem taras na dachu, był do niedawna pusty, traktowany jako punkt widokowy. Kilka miesięcy temu, ktoś wpadł na pomysł, żeby urządzić tam kawiarnię. I to był strzał w dziesiątkę! Powstał tam Starbucks i jakikolwiek ktoś ma stosunek do sieciowych kawiarni, to uważam, że warto tam pójść. Siedzi się na nasłonecznionym tarasie z parasolami, a przed oczami morze. Pełen relaks...pomimo wieżowców dookoła. My byłyśmy tam późnym popołudniem, więc niewiele światła słonecznego widać na zdjęciu, jednak w ciągu dnia można się tam dobrze wygrzać i "naładować baterie".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kartkach jakichś wiosennych chyba. Dziś znowu śnieg u nas a ja w najcieplejszej kurtce i butach traperkach. No nie zmarzłam,ale jaki ciężki ubiór. A co jak przymrozki? Chyba w końcu Emu kupię.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń