wtorek, 10 maja 2016

Jedzą czy nie jedzą???

We Francji je się croissanty. Oczywista oczywistość! Chociaż, to wcale nie jest tak, jak mi się wcześniej wydawało. Owszem jedzą, ale nie często, bo są one bardzo tuczące. Moja nauczycielka francuskiego na pierwszym kursie powiedziała, że większość Francuzów je croissanty tylko czasem, może w weekend albo do kawy w kawiarni ale to też sporadycznie. Tutaj jest dużo bardzo szczupłych ludzi i na pewno tak by nie wyglądali, gdyby jedli dużo ociekających wręcz masłem rogalików. A trudno im się oprzeć, gdy pójdzie się rano do piekarni i tak leżą i pachną.. My kupujemy je głównie w soboty lub niedziele. Czasami, gdy jest brzydka pogoda, lub nie chce się rano wyjść z domu, pieczemy sami rogaliki, które kupuje się mrożone. Są z naturalnych składników i całkiem smaczne, a w domu pięknie pachnie podczas ich pieczenia przez 18 minut.

 Na zdjęciach widać właśnie te "domowe".




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz