Trochę głodni, podążyliśmy w stronę miejsca z którego wielu ludzi niosło kartony z pizzą. Po chwili zobaczyliśmy spory tłumek przy małej pizzerii w bocznej uliczce. Pizza tam była bardzo tania, jak na lokalne standardy, a zapachy zachęcające. Stanęliśmy więc w kolejce... (tzn, dzieci stanęły, bo znalazłam sobie krzesełko)
Warto było czekać, bo ta pizza była bardzo smaczna. A zjedzona na ciepłych od upału schodach z widokiem na ładną stara uliczkę smakuje jeszcze lepiej, nawet jeśli nad głową streczy suchy badyl...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz