poniedziałek, 28 lipca 2014
Gdy zapada zmrok...
...to na naszym tarasie jest najprzyjemniej. Ciepło ale już bez upału, na dworze wciąż sporo się dzieje: ludzie spacerują, w lodziarni kolejka, szumiący ruch na ulicy. Pobliski placyk przy oczyszczalni oświetlony kolorowym światłem o zmiennej barwie. Mała kolacja dobrze smakuje i można w końcu napić się herbaty bo w ciągu dnia ostatnio jest na to zbyt gorąco. Przyjemnie. Za dwa dni wyjeżdżamy do Polski, a jak wrócimy to będzie już koniec wakacji, więc trzeba się jeszcze nacieszyć tutejszą letnią atmosferą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A ta panienka, to kto? Już nie możemy się doczekać tych panienek
OdpowiedzUsuń