niedziela, 24 marca 2024

Jak ten czas leci!

 Nie wiem jak to się stało że nie pisałam tu już tyle czasu??? Marzec mija mi w expresowym tempie. 

Po rozmowie kwalifikacyjnej o której tu już kiedyś wspominałam doszłam do wniosku, że muszę trochę ożywić mój francuski i zapisałam się na kurs w Alliance Française w Nicei, tam gdzie już kiedyś chodziłam. Codziennie od 9 do 11.30. Jak wracam do domu po 13, po schodach pod górę ze stacji pociągu  to jestem trochę zmęczona. Ale lubię to całe zamieszanie. Za każdym razem poznaje nowych ludzi, z różnych stron świata, jest wesoło i interesująco. 

Co do owej rozmowy o pracę to nic z tej pierwszej nie wyszło, miałam potem inną, w agencji pośrednictwa pracy i może tu się coś uda? Na razie czekam na rozwój sytuacji.

Pogodę mamy ładną więc można przyjemnie spędzać czas na powietrzu. Niestety Lidka skręciła nogę i nie może zbyt dużo chodzić. Na szczęście nie jest to bardzo poważne (tak jak dwa lata temu). Chodzi w ortezie i nie opuszcza szkoły, trzeba tylko ją tam zawieźć i przywieźć. 

Poniżej kilka zdjęć ze spaceru w Cagnes sur mer, tam gdzie będziemy mieszkać za jakiś czas. Jeszcze noga Lidki była w normalnym stanie, następnego dnia grała w koszykówkę z koleżankami i stało się …







Do następnego razu!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz