środa, 6 października 2021

Tak sobie siedzę i myślę

Dzisiaj u nas to już taka jesień… Dużo chmur na niebie, chwilami trochę kropi. Piję kawę na balkonie i prawie zasypiam - ciśnienie nie jest dziś przyjazne dla meteopaty. Lubię być na tarasie gdy lekko pada, jestem pod dachem więc na głowę nic mi nie kapie. Mamy tu od jakiegoś czasu dużo spokoju bo sąsiadka z córkami i hałaśliwym psem wyprowadziła się i teraz zastanawiamy się, jacy będą nowi sąsiedzi. Już kilka osób oglądało to mieszkanie, niedługo pewnie ktoś się zdecyduje. Cena wynajmu jest dosyć wysoka ale najwyraźniej chętnych nie brakuje. Nasz budynek to rodzaj bliźniaka, my wynajmujemy połowę. Ta druga jest bardzo podobna choć ma inny kształt aneksu kuchennego, a oprócz tego dodatkowy nieduży taras z boku salonu. Mamy wspólny wjazd na teren przy domu, więc dosyć często się widujemy z sąsiadami, drzwi wejściowe do obu mieszkań znajdują się obok siebie. Jak dla mnie, to może się nikt tu nie wprowadzać, dobrze nam bez dodatkowych hałasów. Ciekawe, co będzie dalej? Póki co można spokojnie siedzieć i pić kawę, a co ma być to będzie…






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz