Z Modeny jest już bardzo blisko do Bolonii. To była nasza druga wizyta w tym mieście. Za pierwszym razem byłam oczarowana, teraz nie bardzo. Oczywiście miasto się nie zmieniło, tylko że teraz było bardzo gorąco, mnóstwo ludzi wszędzie, okolica hotelu niezbyt przyjemna, tuż koło głównego dworca i to wszystko bardzo wpłynęło na ogólne wrażenie. Na pewno warto tam pojechać ale lepiej chyba jesienią. Tym razem nawet nie zrobiłam prawie żadnych zdjęć, czułam się ogólnie zmęczona i nawet nie myślałam o wyciąganiu aparatu.
Tylko popołudnie i wieczór spędziliśmy tym razem w Bolonii, choć wstępnie mieliśmy na nią czas jeszcze następnego dnia, bo we Florencji musieliśmy być dopiero na 16 (rezerwacja wstępu do muzeum ). Jednak już po śniadaniu wsiedliśmy do samochodu, bo byliśmy trochę zmęczeni i żeby mieć więcej energii na Florencję. A o tym napiszę następnym razem…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz