Za to Menton zmienia się niewiele, wciąż robi na mnie wrażenie, gdy patrzę na tę kolorową starówkę, pięknie oświetloną południowym słońcem...
środa, 21 czerwca 2017
Piszę czy nie piszę???
Przez ostatnie trzy tygodnie mieliśmy gości, z malutką przerwą między jednymi i drugimi. Trochę cierpi na tym mój blog, ale to wcale nie znaczy, że już przestałam pisać, że już mi się znudziło, czy nie ma o czym. Przyznaję, że czasem rzeczywiście brak mi weny lub trudno jest znaleźć coś ciekawego do opisania i pokazania, ale to nie znaczy, że to już koniec, na pewno nie! Przyzwyczaiłam się do tego sposobu uwieczniania naszej codzienności i polubiłam to. Tym bardziej, że przyjemnie wraca się do rozdziałów sprzed kilku lat, żeby zobaczyć, co robiliśmy, jaka była wtedy pogoda i jak dzieci się od tego czasu zmieniły. Nie tylko dzieci zresztą...
Za to Menton zmienia się niewiele, wciąż robi na mnie wrażenie, gdy patrzę na tę kolorową starówkę, pięknie oświetloną południowym słońcem...
Za to Menton zmienia się niewiele, wciąż robi na mnie wrażenie, gdy patrzę na tę kolorową starówkę, pięknie oświetloną południowym słońcem...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz