Ten post jest pisany na telefonie. Nigdy tego nie robiłam ale jestem na wakacjach bez komputera, więc sprobuję coś tu naskrobać w ten sposób. Zobaczymy jak wyjdzie. Z góry przepraszam jeśli będzie jakoś dziwnie, krzywo czy źle. Oczywiście jeśli chodzi o treść to nie ma znaczenia, jakiego narzędzia używam ale gwarancji nie daję, że będzie interesująco…
Chwilowo pożegnałem słoneczne Roquebrune i zamieniłam na całkiem niesłoneczną dzisiaj Gdynię, ale przynajmniej można odpocząć od upału. Za to nie widać księżyca w pełni przez chmury i to już trochę gorzej, bo bardzo lubię patrzeć na księżyc w pełnej krasie.
To do następnego razu. Tymczasem poniżej elegancki plakat reklamujący „nasze” Roquebrune Cap Martin, który ponownie można oglądać na ulicach tej miejscowości.