Cykady tak głośne że nie można spać, uciekające jaszczurki na każdym kroku, różowe niebo przed zmrokiem… lato. Woda w morzu nagrzana do 27 stopni. Turkusowa jak przystało na Lazurowe Wybrzeże. Czlowiek rozleniwiony i nie ma siły myśleć o niczym, no może tylko o tym jakie lody zje… Jest bardzo ciepło, dlatego cieszę się się że mogę trochę pobyć w klimatyzowanym pomieszczeniu kiedy jestem w pracy. Takie pracowite w tym roku ale i tak lato…
U nas wszystko w porządku. W pracy przyjemnie i wesoło, czasem dużo ludzi do obsłużenia czasem mniej, ogólnie jest dobrze. Teraz czuję jak bardzo brakowało mi bycia między ludźmi. Mimo, że lubiłam spędzać czas głównie w domu to jednak człowiek potrzebuje więcej kontaktów z innymi, trzeba być częścią czegoś większego żeby żyć na pełnych obrotach, nawet jeśli jest to dosyć męczące. Przynajmniej ja tak uważam i cieszę się, że teraz jestem w takiej sytuacji, mimo że nie mam w tym roku letnich wakacji. Oczywiście na plażę chodzę w wolne dni i tego mi nie brakuje. Wczoraj byliśmy na kolacji na statku i to też była taka mini atrakcja wakacyjna. Cieszę się z tego co mam.
